Już w pierwszej połowie podopieczni Flipa Saundersa wypracowali sobie 17-punktową przewagę, dzięki skutecznej grze tria Billups-Prince-Hamilton. W trzeciej odsłonie jednak do głosu doszedł Kobe Bryant, który zdobył 10 kolejnych punktów dla Jeziorowców, dzięki czemu przyjezdni odrobili straty i wyszli na prowadzenie (62:58). Końcówka należała jednak do gospodarzy a bohaterem został Tayshuan Prince. Leworęczny skrzydłowy na 4 sekundy przed końcową syreną trafił zwycięski rzut zza linii 7,24m. Lakers mieli jeszcze okazję do wyrównania jednak rzut Lamara Odoma chybił celu. Bryant zanotował triple-double, lecz oprócz 39 punktów i 10 zbiórek miał także aż 11 strat - najwięcej w karierze.
Pierwszy raz w tym sezonie Phoenix Suns grając przed własną publicznością nie zdołało przekroczyć bariery 90 punktów. Mimo tego podopieczni Mike'a D'Antoniego niemalże przez 40 minut prowadzili w starciu z San Antonio Spurs, jednak więcej doświadczenia i sprytu w samej końcówce wykazali goście. W strefie podkoszowej dominował Tim Duncan, który raz po raz punktował rywali. Przy wyniku 79:82 dla przyjezdnych Amare Stoudemire został sfaulowany przy rzucie i gdyby celniej przymierzył z linii rzutów wolnych zapewne bylibyśmy świadkami dogrywki... Tak się jednak nie stało i Ostrogi przerwały serię 3 kolejnych porażek triumfując na wyjeździe dopiero po raz 9 w tym sezonie.
Wyniki ligi NBA
Detroit Pistons ? Los Angeles Lakers 90:89
(T. Prince 22, C. Billups 16, R. Hamilton 14 ? K. Bryant 39 (10 zb), D. Fisher 15, R. Turiaf 12)
Boston Celtics ? Dallas Mavericks 96:90
(R. Allen 26, P. Pierce 26, R. Rondo 14 (12 zb) ? D. Nowitzki 31 (11 zb), J. Howard 19, J. Terry 13)
Seattle Supersonics ? Cleveland Cavaliers 101:95
(K. Durant 24, C. Wilcox 18 (13 zb), J. Green 17 ? L. Hughes 28, Z. Ilgauskas 17, Da. Jones 15)
Phoenix Suns ? San Antonio Spurs 81:84
(S. Marion 21 (10 zb), S. Nash 17, A. Stoudemire 16 ? M. Ginobili 19, J. Vaughn 17, T. Duncan 16 (17 zb))
