Jarosław Mokros niedawno zmagał się z kontuzją pachwiny. Przerwa miała trwać 21 dni, a tymczasem koszykarz wrócił na spotkanie z Rosą Radom po niecałych dwóch tygodniach. Zawodnik wystąpił w trzech kolejnych meczach, ale w starciu z PGE Turowem Zgorzelec znów nabawił się urazu.
Jeszcze w trakcie pierwszej kwarty Mokros poczuł ból i musiał zejść z parkietu. Pozostałą część meczu oglądał z perspektywy ławki rezerwowych.
- Trudno powiedzieć, co stało się z Jarkiem Mokrosem. Wydaje się, że kontuzja pachwiny się odnowiła. Czekamy na opinię lekarzy - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Donaldas Kairys, opiekun Energi Czarnych Słupsk.
Dziennikarze zapytali litewskiego szkoleniowca o to, czy Mokros nie za wcześnie wrócił do gry po kontuzji pachwiny. Jego przerwa miała wówczas trwać nieco dłużej.
- Lekarze dali wtedy zielone światło do treningów. Jarek czuł się znakomicie, odbył z nami parę treningów i nic nie stało na przeszkodzie - odpowiedział Kairys.
Warto dodać, że kontuzjowany jest także inny Polak, Kacper Borowski, który do gry ma wrócić za trzy-cztery tygodnie.
w czym jest problem ?