Alan Czujkowski: Daliśmy ciała

W ostatnim meczu przed własną publicznością Start Lublin został rozbity przez Polski Cukier Toruń. - Z takim przeciwnikiem bardzo ciężko jest odrobić nawet kilka punktów - nie ukrywa Alan Czujkowski.

Gospodarze obiecująco rozpoczęli mecz z czołową drużyną Tauron Basket Ligi. W drugiej kwarcie Polski Cukier Toruń złapał jednak właściwy rytm i serią 21:0 zdemolował przeciwnika. - Polski Cukier to bardzo dobry zespół. My przez półtorej kwarty walczyliśmy z nim praktycznie jak równy z równym - ocenia Alan Czujkowski. - Przy wyniku 23:20 rywale zrobili run, ich przewaga wyniosła 20 parę punktów i mecz praktycznie się skończył. Z takim przeciwnikiem jak Toruń to bardzo ciężko jest odrobić kilka punktów, a co dopiero kilkadziesiąt - dodaje.

Ten fragment rozstrzygnął losy meczu. W kolejnych dwóch odsłonach Start Lublin pozwolił Twardym Piernikom na powiększenie olbrzymiej przewagi. Mimo wszystko kibice obejrzeli kilka efektownych zagrań. - Gdyby nie ten przestój w drugiej kwarcie, to wynik byłby inny - ocenia koszykarz Startu.

Pomimo kiepskiej postawy lubelskiej drużyny, na wysokości zadania stanęli kibice. Głośno dopingowali oni Start, a w końcówce meczu skandowali nazwisko każdego z zawodników. - Daliśmy ciała na całej linii w ciągu całego sezonu. Bardzo fajnie, że kibice zostali z nami do końca pomimo tego, że zagraliśmy bardzo kiepski sezon. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej - kończy Czujkowski.

Komentarze (0)