Trefl Sopot pogłębił kryzys ostrowian

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Kibice Trefla wreszcie mogli być względnie zadowoleni z postawy swojego zespołu. Sopocianie pokonali w niedzielę BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 78:60.

Ostrowianie są w kryzysie i to coraz głębszym. Przegrali bowiem 3 z 12 ostatnich meczów, a w niedzielę polegli po raz czwarty z rzędu i to z rywalem, z którym koniecznie chcieli zainkasować komplet punktów. Z drugiej jednak strony - Trefl w ostatnim czasie wyraźnie poprawił swoją grę. Wygrał trzeci z czterech poprzednich pojedynków. Kibice w Sopocie mogliby rzec: "dlaczego tak późno?"

Sopocianie otworzyli niedzielne spotkanie w imponującym stylu. Już po kilku akcjach było 7:0 dla gospodarzy, a chwilę potem prowadzili oni już 15 punktami! Takim obrotem wydarzeń ostrowianie wydawali się mocno zaskoczeni. Sposobu nie potrafili znaleźć zwłaszcza na grę Piotra Śmigielskiego i Anthony'ego Irelanda. Duet ten tylko w pierwszej kwarcie uzbierał na swoim koncie 18 punktów.

W drugiej odsłonie gospodarze ani myśleli zwalniać tempa, co mogło być nieco zaskakujące dla kibiców. Przecież w tym sezonie Trefl swoich kibiców nie rozpieszczał zbyt często. Ba, robił to bardzo rzadko. Tymczasem już w drugiej kwarcie prowadził z rywalem różnicą aż 21 punktów! Gospodarze miażdżyli Stal zwłaszcza pod tablicami. Nie dawali żadnych szans gościom na ponawianie akcji, a sami zbierali też sporo piłek w ataku i z prezentów skrzętnie korzystali. Ponadto, celnie rzucali też z dystansu.

Sopocianie nie byliby jednak sobą, gdyby ich gra nie przypominała sinusoidy. Trzecia kwarta w ich wykonaniu była... żenująca. Przez 10 minut zdobyli tylko pięć punktów, co wręcz musieli wykorzystać ostrowianie. Świetny fragment w szeregach przyjezdnych zanotował Christo Nikołow i przewaga Trefla stopniała już tylko do 10 punktów. Dla BM Slam Stali wynik nadal był zatem sprawą otwartą.

Wszystko rozstrzygnęło się właściwie na początku finalnej partii. Trefl rozpoczął ten fragment meczu od prowadzenia 10:0. W ataku znowu uaktywnili się Śmigielski i Ireland, i gdyby gospodarze roztrwonili 20 punktów przewagi w 7 minut, to byłaby po prostu frajerska porażka. Tak się jednak nie stało i gospodarze swobodnie dowieźli wygraną do ostatniej syreny.

Trefl Sopot - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 78:60 (27:14, 21:13, 5:16, 25:17)

Trefl: Ireland 25, Śmigielski 21, Bilinovac 8, Majok 6, Kolenda 5, Kulka 4, Dutkiewicz 3, Dzierżak 2, Stefański 2, Motylewski 2, Stefanik

BM Slam Stal: Millage 18, Ochońko 12, Nikołow 11, Wangmene 8, Delaney 4, Suliński 4, Żurawski 1, Zębski 1, Niedźwiedzki 1, Sroka, Kaczmarzyk.

Źródło artykułu: