Spotkanie ma oglądać komplet publiczności. Toruński klub w godzinach porannych sprzedał ostatnie bilety na hit 29. kolejki Tauron Basket Ligi. Na trybunach pojawi się około 4500 kibiców, w tym 500-osobowa grupa z Włocławka.
Nie ma co ukrywać, że poniedziałkowy mecz ma kolosalne znaczenie w kontekście walki o rozstawienie przed play-offami. Na ten moment wyżej w tabeli jest Polski Cukier Toruń (23:7), który ma jednak jeden mecz więcej rozegrany na swoim koncie od Anwilu Włocławek (22:7).
W pierwszym spotkaniu tych drużyn znacznie lepsza była ekipa Igora Milicicia, która pewnie wygrała 82:67. Jeśli Twarde Pierniki wygrają różnicą wyższą niż 15 punktów, to już w poniedziałek wieczorem zapewnią sobie miejsce w tabeli przed Anwilem na koniec sezonu zasadniczego. W następnej kolejce Polski Cukier zagra z Rosą Radom.
- Dwa ostatnie spotkania z Anwilem i Rosą Radom tak naprawdę powiedzą o co będziemy walczyć. Zobaczymy, jakie będziemy mieli rozstawienie przed play-off. Tak naprawdę zaczyna się dla nas prawdziwa koszykówka - przyznaje Tomasz Śnieg, rozgrywający Twardych Pierników.
Włocławianie chcą jednak pokrzyżować plany toruńskiej drużyny. Na Kujawach liczą, że uda się nawet wskoczyć na drugie miejsce, chociaż o to będzie bardzo trudno, bo Rosa po wygraniu w Kutnie ma już 24 zwycięstwa na swoim koncie.
Anwil w tym tygodniu rozegra aż trzy spotkania. W czwartek zmierzy się z King Wilkami Morskimi, z kolei w niedzielę ze Startem Lublin. We Włocławku liczą na komplet zwycięstw.
- Jest to dla nas dobre, bo lubimy grać często. Nie będziemy mieli dużo czasu na odpoczynek, ale będziemy w dobrym rytmie meczowym. Będzie to również dobre przygotowanie przed play-offami, ponieważ mecze będą wtedy co dwa dni. W ten napięty rytm meczowy wchodzimy już w poniedziałek, więc pozwoli nam to wejść w fazę play-off bez większej zadyszki. Będziemy gotowi - zapowiada Danilo Andjusić, koszykarz Anwilu.
Poniedziałkowe spotkania rozpocznie się o 20:40. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport HD.