Problemy z kostką Nicka Kelloga

Lider Startu Lublin, Nick Kellog nie pomógł swojej drużynie w meczu z Polpharmą Starogard Gdański, gdyż ma problem z kostką. Pod jego nieobecność przyjezdni ulegli pechowo starogardzianom 73:75 po rzucie na zwycięstwo Johnny'ego Dee z połowy boiska.

Przed wyjazdem na Kociewie sztab medyczny ekipy z Lubelszczyzny robił wszystko, aby doprowadzić Amerykanina do odpowiedniej dyspozycji. Wydawało się, że powiedzie im się to, ale tuż przed rozpoczęciem gry podjęto ostateczną decyzję, iż nie będzie ryzykowało się pogłębienia urazu gracza zza oceanu i Nick Kellogg nie wybiegł na parkiet w Starogardzie Gdańskim. Koszykarz z Lublina narzeka na problem z kostką, którego nabawił się jeszcze w pojedynku z Polskim Cukrem Toruń we własnej hali.

Pod nieobecność najlepszego rzucającego, świetnie zagrali przede wszystkim Marko Popović i Paweł Kowalski. Trener Michał Sikora podkreślał jednak, że trudno rotowało mu się składem bez swojego najważniejszego ogniwa.

- Nick w ostatnim meczu w Lublinie podkręcił kostkę, ale cały czas sztab medyczny pracował nad tym, żeby wrócił do gry - tłumaczył Sikora . - Przed dzisiejszym spotkaniem zapadła decyzja, że nie jest w stanie zagrać. Na pewno szkoda, bo myślę, że z Nickiem byłoby troszeczkę łatwiej. Graliśmy ośmioma zawodnikami, a Bartek Ciechociński zagrał tylko 9 minut i przegraliśmy. No nic, to jest koszykówka - zakończył szkoleniowiec Startu Lublin.

Start Lublin w tegorocznych rozgrywkach Tauron Basket Ligi ma przed sobą jeszcze jeden występ. W sobotę lublinianie zagrają we Włocławku z Anwilem.

Źródło artykułu: