Anthony Hickey: Duża przyjemność zagrać z mistrzem Polski

Anthony Hickey robił co mógł, ale jego indywidualne popisy okazały się niewystarczające do tego, by chociaż raz pokonać zespół Stelmetu BC Zielona Góra.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Anthony Hickey w barwach Asseco Gdynia WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Anthony Hickey w barwach Asseco Gdynia
We wtorkowym spotkaniu Anthony Hickey zdobył 14 punktów w ciągu 31 minut spędzonych na parkiecie. Tyle samo na swoim koncie zgromadził Przemysław Żołnierewicz. Obaj łącznie uzbierali ponad połowę punktów całej drużyny. Asseco po raz trzeci w serii ze Stelmetem BC nie przekroczyło granicy 60 oczek.

- Myślę, że to był całkiem niezły mecz. Stelmet BC pokazał swoją klasę. Postawili nam naprawdę twarde warunki, ale mimo wszystko nie poddaliśmy się i cały czas walczyliśmy. To była duża frajda zagrać z mistrzem Polski - przyznaje Anthony Hickey.

Dla amerykańskiego rozgrywającego był to pierwszy sezon w Europie. Do Asseco ściągnął go Tane Spasev, który umiejętnie wyszukał go na rynku. Jego transfer okazał się strzałem w dziesiątkę. Hickey świetnie wypełnił miejsce po A.J. Waltonie, który przeniósł się do AZS-u Koszalin.

ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)

- Dziękuję trenerowi za szansę, którą mi dał. Spędziłem w Gdyni znakomite chwile. Warto było tutaj przyjechać - mówi Hickey, który ma ważny kontrakt z Asseco na kolejny sezon.

- W przyszłym roku powalczymy o lepszy wynik. Mam nadzieję, że jeszcze raz spotkamy się w takim gronie i sprawimy niejedną niespodziankę - zaznacza amerykański rozgrywający.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×