NBA: Cavaliers o krok od finału konferencji!

PAP/EPA / DAVID MAXWELL
PAP/EPA / DAVID MAXWELL

Czy to już koniec marzeń Hawks? Zespół z Atlanty już po raz trzeci przegrał z wicemistrzami NBA Cleveland Cavaliers. W innej serii na prowadzenie wyszli gracze San Antonio Spurs, którzy wygrali na wyjeździe z Thunder.

To się nazywać być w wielkiej dyspozycji. LeBron James i spółka ponownie byli nie do zatrzymania, w szczególności w decydującym fragmencie spotkania. Podopieczni Mike'a Budenholzera dobrze spisali się w drugiej kwarcie, lecz nie potrafili utrzymać swojej przewagi.

Nic dziwnego, bo Kawalerzyści znowu znakomicie strzelali z dystansu. W całym meczu trafili aż 21 z 39 rzutów za trzy. Aż 7 z nich należało do Channinga Frye'a, który był najskuteczniejszy w ekipie z Cleveland. Na jego koncie ostatecznie znalazło się 27 punktów. Oprócz niego jeszcze trzech zawodników przekroczyło granicę 20 "oczek" - wspomniany James, Kyrie Irving i Kevin Love.

Hawks również dobrze wypadli w rzutach za trzy, ale trafili ich wyraźnie mniej. Do tego zostali zdeklasowani w walce o zbiórki, co miało akurat spore przełożenie na rezultat.

Cavaliers odnieśli już trzecie zwycięstwo, więc wszystko wskazuje na to, że finał konferencji w ich wykonaniu to już tylko kwestia czasu.

Na prowadzenie w serii wyszła drużyna z Teksasu. Spurs dobrze spisali się w pierwszej kwarcie i długo pilnowali, aby utrzymać korzystny rezultat. Grzmot naciskał, próbował odwrócić losy tego spotkania, ale mimo ambitnej postawy i wyrównanego rezultatu, ostatecznie uległ przed własną publicznością.

Ostrogi do wygranej poprowadził tercet Kawhi Leonard, LaMarcus Aldridge i Tony Parker. Wymienieni zawodnicy zdobyli łącznie aż 74 punkty. Ich skuteczność wprawdzie momentami pozostawiała sporo do życzenia, ale wówczas sporo nadrabiali dobrym wykonywaniem rzutów osobistych. Zresztą byli też aktywni w innych elementach - zbierali czy asystowali.

Gospodarze nie zdołali wykorzystać wyraźnej przewagi w grze blisko kosza. To właśnie stamtąd Thunder zdobyli sporo punktów, ale w gruncie rzeczy brakowało im nieco skuteczności. Tylko Russell Westbrook, autor 31 punktów, spudłował aż 21 rzutów. Nieco lepszą wydajność miał Kevin Durant, ale to nie wystarczyło.

Atlanta Hawks - Cleveland Cavaliers 108:121 (28:31, 35:24, 28:30, 17:36)
(Horford 24, Teague 19, Korver 18, Millsap 17 - Frye 27, Irving 24, James 24, Love 21)

Stan rywalizacji: 3-0 dla Cavaliers

Oklahoma City Thunder - San Antonio Spurs 96:100 (20:27, 22:20, 27:25, 27:28)
(Westbrook 31, Durant 26, Ibaka 15 - Leonard 31, Aldridge 24, Parker 19)

Stan rywalizacji: 2-1 dla Spurs

ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków! (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (1)
avatar
Vera
7.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
SAS odzyskali oddech Cavs sa już praktycznie w następnej rundzie pozdrawiam graczy z baketballcm