Sudańczyk, który porwał kibiców Trefla Sopot

- To był bardzo interesujący sezon. Zebrałem sporo doświadczeń i na pewno stałem się lepszym zawodnikiem. Cieszy się, że trafiłem do Trefla Sopot. Ten rok wiele mi dał - przyznaje Ater Majok.

Australijczyk sudańskiego pochodzenia zaczął sezon pechowo, bo od uciążliwej kontuzji kolana, która wymusiła na nim opuszczenie pierwszych sześciu kolejek ekstraklasy. Wkrótce po debiucie okazało się jednak, że nowy nabytek Trefla Sopot to mocny kandydat do miana najbardziej efektownego zawodnika Tauron Basket Ligi.

Zobacz efektowne popisy Atera Majoka:

Majok z powodzeniem mógłby pełnić rolę ambasadora dwóch sponsorów sopockiego klubu. Jego wsady i wysokie loty nad obręczą budzą proste skojarzenie z Portem Lotniczym Gdańsk im. Lecha Wałęsy.

ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

W obronie wysoki center w każdym meczu "zabezpieczał" kosz fantastycznymi blokami, które z powodzeniem mogłyby posłużyć jako niesztampowa reklama ERGO Hestii, oficjalnego ubezpieczyciela Trefla Sopot. W gronie "ofiar" Majoka znaleźli się m.in. Filip Dylewicz (PGE Turów Zgorzelec) i najlepszy strzelec TBL David Jelinek (Anwil Włocławek).

Majokiem w trakcie rozgrywek zainteresowały się inne kluby, ale ostatecznie Sudańczyk dokończył sezon w Treflu Sopot. - Otrzymywałem propozycje z zespołów z Hiszpanii, ale nie przyjąłem ich, ponieważ nie chciałem opuszczać moich kolegów z drużyny. Związałem się z Treflem i zależało mi na tym, aby dokończyć ten projekt do samego końca - przyznaje zawodnik.

W całych rozgrywkach Majok notował średnio 9.8 punktu, 7 zbiórek i 1.8 bloku na mecz. Po udanym sezonie jako jedyny gracz Trefl znalazł się w gronie zawodników nominowanych do nagród najlepszej piątki i najlepszego obrońcy TBL w głosowaniu trenerów.

Czy Sudańczyk swoją grą będzie zachwycał kibiców Trefla także w kolejnym sezonie? - To trudne pytanie. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Nie chcę na razie wypowiada się w tej kwestii - odpowiada Majok.