Jerel Blassingame był głównym architektem awansu Energi Czarnych Słupsk do półfinału Tauron Basket Ligi. Amerykanin w serii ćwierćfinałowej z Polskim Cukrem Toruń zdobywał przeciętnie 17 punktów na mecz. Przed tą rywalizacją zawodnik nie ukrywał swojej dodatkowej motywacji.
Blassingame był poirytowany faktem, że został pominięty przez trenerów przy wyborze najlepszej piątki sezonu zasadniczego. Chciał w meczach ćwierćfinałowych udowodnić, że się mylili. Tym bardziej, że w tym zestawieniu... znalazł się Danny Gibson (gracz Twardych Pierników) w roli pierwszego rozgrywającego.
Co prawda statystycznie lepiej wypadł Amerykanin z Torunia, ale to Blassingame może cieszyć się z kolegami z awansu do półfinału. - Gibson może pojechać z tym tytułem do domu, ale to ja gram w półfinale - powiedział po zakończeniu serii.
Blassingame'a docenili także przedstawiciele TBL. Dwa efektowne podania zawodnika Energi Czarnych znalazły się zestawieniu TOP10.