Nando De Colo zagrał tak, jak na najbardziej wartościowego i najskuteczniejszego zawodnika rozgrywek przystało. Francuz wywalczył 30 punktów - wyrównując swój najlepszy wynik w Eurolidze - a jego zespół wywalczył awans do finału.
Faworyt rozpoczął mocno, a od pierwszej minuty na parkiecie szalał De Colo. Francuz już w pierwszej kwarcie zaliczył 10 oczek, a CSKA miało dwucyfrową przewagę.
Lokomotiv do odrabiania strat pociągnął Malcolm Delaney, a na początku drugiej kwarty CSKA prowadziło już tylko 23:19. Moskwianie pokazali jednak swoją moc. Strefę podkoszową zdominował w pojedynkę Kyle Hines, jego koledzy dołożyli kilka trójek i podopieczni Dimitrisa Itoudisa w mgnieniu oka wypracowali sobie rekordową, bo 16-punktową przewagę.
ZOBACZ WIDEO Dennis Rodman skończył 55 lat
Team z Krasnodaru nie zamierzał się poddawać. Dwie szybkie trójki Delaney'a na początku drugiej połowy sprawiły, że straty zmalały do zaledwie siedmiu oczek. Odpowiedź rywali była natychmiastowa. Zza linii 6,75 trafili kolejno Milos Teodosic i De Colo, a CSKA prowadziło w 26 minucie 58:45. To właśnie dzięki fenomenalnej grze Francuza podopieczni Georgiosa Bartzokasa nie byli w stanie złamać rywali.
Gdy decydującą ćwiartkę koszykarze z Moskwy rozpoczęli od serii 10:3, jasne stało się, że CSKA jest na najlepszej drodze do pewnej wygranej, dającej upragniony awans do ścisłego finału Euroligi.
Na obwodzie szaleli co prawda Delaney i Dontaye Draper, ale to w żaden sposób nie mogło już odmienić losów tej konfrontacji.
W drugim meczu półfinałowym Fenerbahce Stambuł zmierzy się z Laboral Kutxa. Początek tego meczu o godzinie 21:00.
CSKA Moskwa - Lokomotiv Kubań Krasnodar 88:81 (23:12, 24:25, 22:22, 20:22)
CSKA: De Colo 30, Fridzon 13, Vorontsevich 9, Khryapa 9, Hines 8, Higgins 7, Teodosić 8, Kurbanov 4, Jackson 0.
Lokomotiv: Delaney 26, Draper 17, Randolph 13 (11 zb), Broekhoff 12, Janning 7, Singleton 4, Claver 2, Bykov 0, Voronov 0, Zubkov 0.