[tag=51977]
Michael Fraser[/tag] do Polfarmexu trafił w miejsce Tomy Knighta, który w okresie przedsezonowym nabawił się kontuzji łąkotki. Kanadyjczyk trzy ostatnie sezony spędził w dość egzotycznej koszykarsko lidze... libańskiej. Występując w ostatnich rozgrywkach dla ekipy Homentum, grał bardzo skutecznie: notował 18,9 punktu, 14,8 zbiórki (pierwsze miejsce w lidze) oraz 1,6 asysty.
32-letni Kanadyjczyk idealnie wpasował się do systemu proponowanego przez Jarosława Krysiewicza. Duet Fraser-Kevin Johnson był postrachem dla większości drużyn w Tauron Basket Lidze.
Mierzący 203 cm podkoszowy wystąpił w 35 meczach, w których przeciętnie zdobywał 11,1 punktu i 9,7 zbiórki. Po zakończeniu rozgrywek działacze Polfarmexu wyrazili chęć pozostawienia go w drużynie. Kanadyjczyk nie ukrywa faktu, że bardzo podobało mu się w Kutnie i chciałby po wakacjach wrócić do Polski.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016: Dieta, treningi, odnowa - zgrupowanie w Juracie czas zacząć
{"id":"","title":""}
- To był znakomity okres dla mnie. Cieszę się bardzo, że trafiłem do Polfarmexu. Miałem świetny kontakt z trenerami i kibicami, którzy cały sezon nas wspierali. Wierzę, że w najbliższym sezonie również będę w Kutnie. Bardzo bym sobie tego życzył. W lepszym składzie moglibyśmy jeszcze więcej osiągnąć - mówi Fraser w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Jeszcze nie otrzymałem oferty z klubu, ale jestem spokojny o przyszłość. Wierzę, że szybko się dogadamy i wrócę do Kutna - komentuje Kanadyjczyk.