Crenshaw poza Sportino

Sobotni mecz przeciwko Polpharmie był ostatnim w tym sezonie dla rozgrywającego Sportino Inowrocław - Marcusa Crenshawa. 23-letni Amerykanin kilka dni temu poprosił o rozwiązanie kontraktu, który nomen omen, jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek parafował jako pierwszy spośród zagranicznych graczy kujawskiej ekipy.

- Marcus zwrócił się do nas z prośbą o rozwiązanie obowiązującego do końca sezonu kontraktu już kilka dni temu. Wspólnie ustaliśmy jednak, że rozstaniemy się po meczu z Polpharmą Starogard Gdański. Klub wywiązał się ze wszystkich płatności wobec zawodnika - powiedział Artur Kisielewicz, rzecznik prasowy inowrocławskiego klubu.

Dla 23-letniego Amerykanina Sportino było pierwszym europejskim klubem w karierze. Wcześniej przez dwa sezony występował w Cal State Fullerton Titans, z którym w zeszłym roku dotarł do grona 64 najlepszych, uniwersyteckich zespołów w Stanach Zjednoczonych. Został ponadto uhonorowany nagrodami dla najlepszego rezerwowego całej konferencji Big West oraz z ponad 40-procentową skutecznością, najlepiej rzucającego gracza z dystansu. Swoich strzeleckich umiejętności nie potrafił jednak przełożyć na polskie parkiety, być może z racji tego, że przez szkoleniowca Sportino, Białorusina Aleksandra Krutikow, częściej ustawiany był jako rozgrywający.

W barwach inowrocławskiej drużyny rozegrał w tym sezonie 21 meczów, notując średnio 18, 4 minuty, 6,5 punktów oraz 2,2 asysty. Czterokrotnie rozpoczynał spotkania w wyjściowej piątce.

Komentarze (0)