Dla Marcela Ponitki ewentualna gra w NCAA nie byłaby pierwszą przygodą z koszykówką za "Wielką Wodą". 18-letni zawodnik pod koniec sierpnia 2014 roku zdecydował się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych.
Koszykarz wybrał wówczas grę w Montverde. Polak bardzo dobrze radził sobie za granicą. Był jednym z wyróżniających się zawodników w swoim zespole.
Gracz po rocznym pobycie w Montverde wrócił do Zielonej Góry, ponieważ obowiązywała go jeszcze umowa z klubem. Jego celem było wywalczenie sporej liczby minut u trenera Saso Filipovskiego.
ZOBACZ WIDEO Historia igrzysk - Paryż 1924 (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Początkowo szkoleniowiec dość rzadko na niego stawiał, ale z każdym kolejnym miesiącem 18-latek zyskiwał w oczach Słoweńca, który obdarzał go coraz większym zaufaniem. To również przełożyło się na liczbę minut. W ostatnich tygodniach zawodnik nabawił się urazu, ale wszystko jest już w porządku i koszykarz zgłasza swoją gotowość do gry.
- Ze zdrowiem wszystko jest już w porządku. W minionym tygodniu zakończyłem egzaminy i to zależy od trenera, czy jeszcze będzie mnie potrzebował - mówi Ponitka, 18-letni zawodnik, który nie ukrywa faktu, że myśli już na temat kolejnego sezonu.
Warto powiedzieć o tym, że koszykarz zdał amerykańską maturę, która daje mu przepustkę do gry w NCAA. Zawodnikiem bardzo zainteresowany jest Uniwersytety Davidson.
- Nie wiem jeszcze, co będzie w następnym sezonie, ale NCAA na pewno biorę pod uwagę. Mogę przyznać, że Davidson wyraził zainteresowanie - przyznaje zawodnik.
18-letni Ponitka w tym sezonie wystąpił w 15 meczach, w których przeciętnie zdobywał 3,1 punktu i 1,3 zbiórki.