Zastal ma za co się zrewanżować - zapowiedź meczu Intermarche Zastal Zielona Góra - Stal Stalowa Wola

Mecz, w którym zielonogórski Intermarche Zastal podejmie koszykarzy Stali Stalowa Wola, odbędzie się już w środę. Potyczka została przełożona z soboty właśnie na ten dzień z powodu udziału koszykarzy Stali w półfinale MP juniorów starszych.

Ekipa Stali Stalowa Wola z dorobkiem czternastu zwycięstw i jedenastu porażek obecnie zajmuje siódmą pozycję w tabeli. Gdyby nie liczyć porażki słynnej "Stalówki" w meczu 22. kolejki z Polonią 2011 Warszawa, podopieczni Bogdana Pamuły cieszyliby się teraz z serii jedenastu triumfów z rzędu.

W tej chwili sytuacja drużyny z Podkarpacia wygląda całkiem dobrze. Jeśli stalowowolanie w pięciu spotkaniach, które pozostały do zakończenia rundy zasadniczej, pokażą tak dobrą postawę, jak w ostatnich meczach, z wywalczeniem sobie miejsca w rundzie play-off nie powinni mieć najmniejszych problemów. A przypomnijmy, że jeszcze trzy miesiące temu sympatycy basketu ze Stalowej Woli mieli poważne powody, aby wątpić w awans Stali do play-offów. Po ósmej kolejce podopieczni Bogdana Pamuły, mając za sobą serię sześciu porażek, zajmowali piętnaste przedostatnie miejsce w tabeli. Tak słabą postawę "Stalówki" można było upatrywać w kontuzjach w zespole. Praktycznie od początku sezonu z gry wykluczeni byli Paweł Pydych i Maciej Klima. Dodatkowo Michał Wołoszyn w pierwszych meczach w rozgrywkach grał, ale nie w pełni zdrowia.

W trakcie sezonu do Stali dołączyli Tomasz Andrzejewski i Marek Piechowicz. I właśnie między innymi dzięki tym dwóm zawodnikom, podkarpacki team wyszedł na prostą. Obaj gracze notują podobne statystyki - w każdym meczu punktują średnio w granicach 12-13 punktów i zaliczają po około 6 zbiórek.

Gospodarz spotkania - zespół Intermarche Zastalu Zielona Góra po sześciu wygranych z rzędu, poniósł klęskę. W ostatniej kolejce zielonogórzanie w Tychach ulegli miejscowemu BIG STAR-owi 69:75. "Zastalowcy", co prawda przegrali, ale większych pretensji do nich mieć nie można. Podopieczni Tomasza Herkta walczyli i być może mieli troszeczkę mniej szczęścia od tyszan. Ponadto koszykarze Zastalu na mecz do Tych przyjechali na przysłowiową "ostatnią chwilę", i prawdopodobnie dlatego też mieli słabszy początek potyczki, co zaważyło na porażce.

Stal Stalowa Wola chyba z niezbyt miłym akcentem kojarzy się zielonogórskim fanom koszykówki. W zeszłym sezonie Zastal został wyeliminowany z walki o awans przez Stal już w ćwierćfinale, co zostało okrzyknięte wielką sensacją. Zielonogórzanie wygrali pierwszy mecz ćwierćfinałowy, ale trzy kolejne spotkania należały już do stalowowolan. Gracze trenera Herkta w pierwszej rundzie tegorocznych rozgrywek mieli okazję do zrewanżowania się "Stalówce" za przykrą niespodziankę z minionego roku zmagań. Ale ekipa z Winnego Grodu tego nie uczniła, gdyż przegrała w Stalowej Woli 62:69. Wychodzi więc na to, że w czterech ostatnich meczach pomiędzy Zastalem a Stalą, górą zawsze był ten drugi team.

Spotkanie rozpocznie się w środę, 18 lutego o godzinie 18.00 w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego przy ul. Prof. Szafrana.

Źródło artykułu: