Kolejny już raz gospodynie beznadziejnie rozpoczęły mecz ? po pięciu minutach przegrywały już 2:12, a jedyne punkty zdobyła z linii rzutów wolnych Beata Krupska ? Tyszkiewicz. Pod koszem poznanianek bezbłędne były Deaimou N?Garsanet i Agnieszka Szott, z którymi nie radziła sobie Reda Aleliunaite ? Jankovska. Całą kwartę AZS Gorzów wygrał 7:17, a podopieczne Romana Habera mogły pochwalić się niespotykaną skutecznością rzutów z gry wynoszącą... 7% (1/14).
Poznanianki obudziły się dopiero w drugiej odsłonie. Zaczęły lepiej bronić zmuszając rywalki do rzutów z nieprzygotowanych pozycji. W ataku szalała Joanna Jarkowska, która raz po raz penetrowało obronę zespołu z Gorzowa. Po czterech minutach było już tylko 19:22, ale od tego momentu do gry wróciły zawodniczki przyjezdne i ponownie odjechały gospodyniom na 23:31.
W trzeciej kwarcie obie drużyny grały bardzo słabo, szwankowała skuteczność, w efekcie kibice w ciągu 10 minut zobaczyli zaledwie 7 celnych rzutów z gry i niski rezultat 12:10. Na dwie minuty przed końcem INEA doszła nawet na dwa punkty, ale błyskawiczna odpowiedź N?Garsanet i Katariny Ristic, a na koniec tej części trójka Barbary Kaszewskiej sprawiły, że drużyna z Gorzowa ponownie prowadziła 9 punktami.
Gdy widmo piątej z rzędu porażki zajrzało w oczy do pracy wzięła się Monika Sibora, która dotychczas była zupełnie niewidoczna. INEA znowu zmniejszyła straty do pięciu punktów, ale kolejna celna trójka Kaszewskiej oraz akcja 2+1 Justyny Żurowskiej pozbawiły złudzeń poznańskie zawodniczki i kibiców.
- Ciągle czekamy na zwycięstwo, które doda nam otuchy i pozwoli się podnieść - przyznała po meczu Krupska ? Tyszkiewicz. - Przegraliśmy, bo zawiodła skuteczność, szczególnie w rzutach spod kosza - wyjaśnił Haber i trudno się z nim nie zgodzić ? jego podopieczne trafiły zaledwie 19 z 64 rzutów z gry.
- Marzyło mi się zwycięstwo, ale aż 14-punktowej przewagi się nie spodziewałem - przyznał Dariusz Maciejewski, trener AZS PWSZ. - Na tej hali gra się bardzo trudno, dlatego zwycięstwo cieszy nas tym bardziej - dodała Ristic.
To już piąta z rzędu porażka drużyny prowadzonej przez Romana Habera, ostatni raz INEA wygrała ponad półtora miesiąca temu w derbach Poznania. W tabeli akademiczki zajmują siódme miejsce i szansa na zakończenie rundy zasadniczej w pierwszej czwórce jest tylko teoretyczna. W ostatnich meczach na wysokim poziomie grała jedynie Joanna Jarkowska, Monika Sibora skuteczna jest dopiero w drugiej połowie, a formy z ostatniego sezonu wciąż szuka Beata Krupska ? Tyszkiewicz. Jeżeli w najbliższych spotkaniach nie nastąpi znacząca poprawa stylu gry, to INEA może nie zmieścić się nawet w pierwszej ósemce. Nie będzie łatwo, bowiem trzy kolejne mecze poznanianki rozegrają na wyjazdach.
INEA AZS Poznań - AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 52:66 (7:17, 16:14, 12:10, 17:25)
Punkty:
INEA: Joanna Jarkowska 20, Monika Sibora 9, Beata Krupska-Tyszkiewicz 6, Reda Aleliunaite-Jankowska 6, Agata Rafałowicz 3, Weronika Idczak 3, Joanna Lorek 3, Anna Pamuła 2, Monika Ciecierska 0, Marlena Wdowczyk 0.
KSSSE: Agnieszka Szott 15, Denaimou N'Garsanet 15, Justyna Żurowska 10, Katarzyna Ristic 10, Barbara Kaszewska 9, Agnieszka Kaczmarczyk 4, Aleksandra Chomać 2, Małgorzata Babicka 1, Katarzyna Czubak 0, Carrie Moore 0.