Piąta porażka w słabym meczu. INEA AZS Poznań - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 52:66

Po stojącym na niskim poziomie meczu AZS Gorzów pokonał w poznańskiej Arenie INEA AZS 52:66. Kluczem do zwycięstwa gości była wyrównana drużyna - aż cztery gorzowianki zakończyły spotkanie z dwucyfrowym wynikiem.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Kolejny już raz gospodynie beznadziejnie rozpoczęły mecz ? po pięciu minutach przegrywały już 2:12, a jedyne punkty zdobyła z linii rzutów wolnych Beata Krupska ? Tyszkiewicz. Pod koszem poznanianek bezbłędne były Deaimou N?Garsanet i Agnieszka Szott, z którymi nie radziła sobie Reda Aleliunaite ? Jankovska. Całą kwartę AZS Gorzów wygrał 7:17, a podopieczne Romana Habera mogły pochwalić się niespotykaną skutecznością rzutów z gry wynoszącą... 7% (1/14).

Poznanianki obudziły się dopiero w drugiej odsłonie. Zaczęły lepiej bronić zmuszając rywalki do rzutów z nieprzygotowanych pozycji. W ataku szalała Joanna Jarkowska, która raz po raz penetrowało obronę zespołu z Gorzowa. Po czterech minutach było już tylko 19:22, ale od tego momentu do gry wróciły zawodniczki przyjezdne i ponownie odjechały gospodyniom na 23:31.

W trzeciej kwarcie obie drużyny grały bardzo słabo, szwankowała skuteczność, w efekcie kibice w ciągu 10 minut zobaczyli zaledwie 7 celnych rzutów z gry i niski rezultat 12:10. Na dwie minuty przed końcem INEA doszła nawet na dwa punkty, ale błyskawiczna odpowiedź N?Garsanet i Katariny Ristic, a na koniec tej części trójka Barbary Kaszewskiej sprawiły, że drużyna z Gorzowa ponownie prowadziła 9 punktami.

Gdy widmo piątej z rzędu porażki zajrzało w oczy do pracy wzięła się Monika Sibora, która dotychczas była zupełnie niewidoczna. INEA znowu zmniejszyła straty do pięciu punktów, ale kolejna celna trójka Kaszewskiej oraz akcja 2+1 Justyny Żurowskiej pozbawiły złudzeń poznańskie zawodniczki i kibiców.

- Ciągle czekamy na zwycięstwo, które doda nam otuchy i pozwoli się podnieść - przyznała po meczu Krupska ? Tyszkiewicz. - Przegraliśmy, bo zawiodła skuteczność, szczególnie w rzutach spod kosza - wyjaśnił Haber i trudno się z nim nie zgodzić ? jego podopieczne trafiły zaledwie 19 z 64 rzutów z gry.

- Marzyło mi się zwycięstwo, ale aż 14-punktowej przewagi się nie spodziewałem - przyznał Dariusz Maciejewski, trener AZS PWSZ. - Na tej hali gra się bardzo trudno, dlatego zwycięstwo cieszy nas tym bardziej - dodała Ristic.

To już piąta z rzędu porażka drużyny prowadzonej przez Romana Habera, ostatni raz INEA wygrała ponad półtora miesiąca temu w derbach Poznania. W tabeli akademiczki zajmują siódme miejsce i szansa na zakończenie rundy zasadniczej w pierwszej czwórce jest tylko teoretyczna. W ostatnich meczach na wysokim poziomie grała jedynie Joanna Jarkowska, Monika Sibora skuteczna jest dopiero w drugiej połowie, a formy z ostatniego sezonu wciąż szuka Beata Krupska ? Tyszkiewicz. Jeżeli w najbliższych spotkaniach nie nastąpi znacząca poprawa stylu gry, to INEA może nie zmieścić się nawet w pierwszej ósemce. Nie będzie łatwo, bowiem trzy kolejne mecze poznanianki rozegrają na wyjazdach.

INEA AZS Poznań - AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 52:66 (7:17, 16:14, 12:10, 17:25)

Punkty:

INEA: Joanna Jarkowska 20, Monika Sibora 9, Beata Krupska-Tyszkiewicz 6, Reda Aleliunaite-Jankowska 6, Agata Rafałowicz 3, Weronika Idczak 3, Joanna Lorek 3, Anna Pamuła 2, Monika Ciecierska 0, Marlena Wdowczyk 0.

KSSSE: Agnieszka Szott 15, Denaimou N'Garsanet 15, Justyna Żurowska 10, Katarzyna Ristic 10, Barbara Kaszewska 9, Agnieszka Kaczmarczyk 4, Aleksandra Chomać 2, Małgorzata Babicka 1, Katarzyna Czubak 0, Carrie Moore 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×