Turniej w Ulm: Polacy bez szans z Rosją

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Pzkosz
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Pzkosz

Polscy koszykarze przegrali pierwszy mecz na turnieju towarzyskim w Ulm. Biało-Czerwoni nie sprostali Rosji, ulegając 77:89.

W tym artykule dowiesz się o:

ie udał się premierowy mecz podczas turnieju ERGO Supercup w niemieckim Ulm. Kapitalnie grał Maciej Lampe, dzielnie wspierany przez Mateusza Ponitkę, lecz to okazało się zbyt mało na Rosjan. Nasi rywale byli lepsi w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła i zasłużenie pokonali Biało-Czerwonych 89:77.

Kluczem do wygranej okazała się zespołowa gra Sbornej, którą świetnie kierował Aleksiej Szwed. Rozgrywający mający za sobą trzy lata gry w NBA rozdał aż 13 asyst i był mózgiem zespołu Siergieja Bazarewicza. Z jego podań korzystał szczególnie Timofej Mozgow, który dzielił i rządził w naszej strefie podkoszowej. Mistrz NBA z Cleveland Cavaliers zapisał na swoim koncie 21 punktów przy kapitalnej skuteczności 9/13 z gry.

Polacy źle weszli w mecz. Szybko dali narzucić sobie styl gry Rosjan, którzy preferowali szybki atak i świetnie dzielili się piłką. Po kilku minutach prowadzili aż 22:11, a my mieliśmy ogromne problemy ze skutecznością (początek 2/10). Kiedy za trzy zaczął trafiać Siergiej Karasiew i Andriej Zubkow, Rosjanie odskoczyli nawet na 16 punktów.

W naszym zespole poziom trzymali tylko Lampe i Ponitka. Ten pierwszy punktował głównie spod kosza, drugi z kolei imponował walecznością i często wymuszał faule rywali. To okazało się jednak zbyt mało. Zabrakło wsparcia szczególnie Adama Waczyńskiego, niewidoczny był również Tomasz Gielo, który w poprzednich spotkaniach imponował celnymi trójkami.

Polacy byli tego dnia zdecydowanie gorsi od Rosjan, którzy rozdali aż 29 asyst przy 33 celnych rzutach z gry. Biało-Czerwoni ponownie przegrali walkę na zbiórkach (30:40), co jest niepokojące w kontekście zbliżających się meczów w eliminacjach do EuroBasketu 2017.

Lampe z 27 punktami (10/16 z gry) i 11 zbiórkami okazał się najlepszym graczem w naszym zespole. 16 oczek i cztery asysty dołożył Ponitka. A.J. Slaughter miał 10 punktów i pięć asyst.

W sobotę Polacy zagrają z Finlandią. Początek spotkania o godzinie 16:45.

Polska - Rosja 77:89 (15:25, 21:19, 18:20, 23:25)

Polska: Maciej Lampe 27 (11 zb), Mateusz Ponitka 16, A.J. Slaughter 10, Szymon Szewczyk 6, Aleksander Czyż 6, Przemysław Zamojski 5, Adam Waczyński 4, Michał Sokołowski 2, Adam Hrycaniuk 1, Tomasz Gielo 0.

Rosja: Timofiej Mozgow 21, Siergiej Karasiew 19, Dmitrij Kułagin 15, Aleksiej Szwed 10 (13 as), Andriej Woroncewicz 10, Andriej Zubkow 6, Siemion Antonow 4, Jewgienij Baburin 2, Siergiej Bykow 2, Dmitrij Chwostow 0, Maksym Koliuszkin 0, Władimir Iwlew 0, Stanisław Ilnicki 0.

ZOBACZ WIDEO Radosław Panas: Bez przyjęcia i zagrywki nie możemy walczyć z najlepszymi (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
avatar
SŁOWO WÓJTA
19.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1 kwarta zdecydowała o wszystkim. 
avatar
ECSfan
19.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zabrakło Wacy i najlepszym składem nie gramy, więc bólu nie ma. Cel to awans do mistrzostw i to ten skład osiągnie a później już musi być cały kolektyw.