Mo Williams bardzo poważnie myśli o ogłoszeniu zakończenia kariery w NBA - dowiedział się dziennikarz Cleveland.com Joe Vardon, który powołał się przy tej informacji na kilka źródeł.
33-letni Williams ma od ponad roku poważne kłopoty z lewym kolanem.
W poprzednim sezonie zagrał w 41 meczach, zaliczając średnio 8,2 punktu, ale grał mimo bólu. Był w rotacji Cleveland Cavaliers na początku sezonu, zanim wypadł z niej, gdy w styczniu do gry po kontuzji kolana wrócił Kyrie Irving. Przez resztę sezonu 2015/16 Williams był głębokim rezerwowym, aby powrócić do rotacji w finałach NBA, gdy kłopoty z kostką zaczął mieć Matthew Dellavedova.
Przed Williamsem ostatni rok kontraktu, który wart jest 2,2 mln dolarów. Cavaliers do 31 sierpnia mają czas, aby rozbić wartość tej umowy na trzy lata, o ile oczywiście do tego czasu Williams poinformuje ich o zakończeniu kariery.
Cavaliers - z kontuzjowanym Williamsem czy bez - mają dziurę na pozycji zmiennika Irvinga. W lipcu Dellavedova podpisał czteroletni kontrakt i przeszedł do Milwaukee Bucks. Na jego miejsce obrońcy tytułu nie sprowadzili nikogo, poza wybranym w II rundzie ostatniego draftu, mierzącym 176 cm Kay'em Felderem.
Jak na razie nie słychać nic o tym, by Cavaliers zamierzali pozyskać kogoś w miejsce Dellavedovy i Williamsa. Najlepsi rozgrywający z tych wciąż jeszcze dostępnych na rynku wolnych agentów to Steve Blake (ostatnio Detroit Pistons), Norris Cole (New Orleans Pelicans) i Mario Chalmers (Memphis Grizzlies). Dwóch ostatnich zdobywało tytuły z LeBronem Jamesem w Miami Heat w 2012 i 2013 roku. Chalmers wciąż jednak rehabilituje więzadło Achillesa, które zerwał w marcu tego roku.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni olimpijska z Rio: To była miłość od pierwszego wejrzenia