Popis latającego Mateusza Ponitki

Mateusz Ponitka udowodnił, że nie przez przypadek w zeszłym sezonie został nagrodzony statuetką "EuroCup Rising Star" dla wschodzącej gwiazdy europejskiej koszykówki. 23-letni koszykarz to wielki talent, który z roku na rok robi postępy i staje się coraz ważniejszą postacią w reprezentacji Polski.

W meczu z Portugalią to właśnie Ponitka ciągnął grę zespołu Mike'a Taylora w najtrudniejszych momentach. Taki pojawił się w drugiej kwarcie, kiedy to Portugalczycy wyszli na prowadzenie. Nowy gracz Pinaru Karsiyaka Izmir w błyskawicznym tempie zdobył cztery punkty z rzędu i nieco uspokoił nastroje, które były dość minorowe.

Efektowny wsad Mateusza Ponitki:

- Myślę, że pierwsza kwarta była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Narzuciliśmy swój styl gry. To przynosiło dobre efekty. Później jednak to wszystko uciekło. Myślę, że to kwestia koncentracji. Za łatwo nas rywale dogonili. Musimy to kontrolować - przyznał po zakończeniu spotkania.

Kluczowa dla losów meczu okazała się końcówka trzeciej kwarty. Od stanu po 41 Polacy serią punktową "21:5" praktycznie zapewnili sobie zwycięstwo w pierwszym spotkaniu eliminacji do EuroBasketu.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kapustka: W klubie mówią, że "Wasyl" to mój ojciec (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Wróciliśmy silniejsi po połowie, przełamaliśmy grę Portugalii. Dwie ostatnie kwarty były decydujące. Mimo wszystko duży szacunek do rywali, którzy postawili nam trudne warunki. Było trochę tremy, ale teraz wszystko pójdzie łatwiej - zapowiedział Ponitka.

Trzeba oddać Polakom, że znakomicie przechodzili z obrony do ataku. Kontrataki były w tym meczu kopalnią punktów. - Taki był nasz plan. Trenerzy mówili nam o tym, że mamy bardziej fizyczny skład i trzeba to wykorzystać. Chcieliśmy ich nieco zabiegać. Myślę, że to udało się zrobić - przyznał skrzydłowy reprezentacji Polski.

Ponitka w środowym spotkaniu zdobył 14 punktów (7/11 z gry), sześć zbiórek i asystę, co złożyło się na eval na poziomie 18.

Karol Wasiek z Włocławka