Kadeem Batts miał być podstawowym środkowym Rosy Radom. Amerykanin rozwiązał nawet swój lukratywny kontrakt w Turcji, by podpisać umowę z zespołem wicemistrza Polski. Obie strony bardzo pozytywnie wypowiadały się na temat wzajemnej współpracy. Wojciech Kamiński, opiekun Rosy, wiele sobie obiecywał po grze amerykańskiego podkoszowego.
Jednak po kilku dniach treningów sztab szkoleniowy radomskiego zespołu wyraził niezadowolenie z pracy Battsa. Klub zlecił zawodnikowi wykonanie rutynowych badań medycznych. Po nich obie strony zdecydowały się rozwiązać umowę.
Władze Rosy wydały nawet w tej sprawie krótkie oświadczenie: "W oparciu o kilkudniowe obserwacje, zarząd ROSA S.A. podjął decyzję o rozwiązaniu kontraktu Kadeema Battsa. Obie strony doszły do porozumienia".
Trener Kamiński, z którym mieliśmy okazję porozmawiać, również nie za bardzo chciał komentować całą sprawę. - Nie chcemy za dużo mówić o powodach rozstania z amerykańskim środkowym. Niech one zostaną pomiędzy stronami - mówił.
ZOBACZ WIDEO: Historyczny mariaż łódzkich klubów. Jak żużel dogadał się z siatkówką?
Batts po rozstaniu się z Rosą Radom dość szybko znalazł nowego pracodawcę. Zawodnik od poniedziałku trenuje bowiem z zespołem... Stelmetu BC Zielona Góra. Koszykarz sam zgłosił się z prośbą do klubu z Winnego Grodu o możliwość pracy z drużyną. Sztab szkoleniowy na czele z Arturem Gronkiem wyraził zgodę.
Dla obu stron jest to dobre rozwiązanie. Stelmet BC ma bowiem w tym momencie tylko jednego środkowego - Juliana Vaughna (Adam Hrycaniuk przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Polski). Dla Battsa jest to szansa na zaprezentowanie swoich umiejętności. Być może pozostawi po sobie na tyle dobre wrażenie, że klub będzie chciał go zatrzymać na dłużej.