Problemy MKS-u Dąbrowa Górnicza z Samem Dowerem ciągną się już od początku sierpnia. Zawodnik nie stawił się w Polsce w wyznaczonym przez klub terminie i taka sytuacja trwa do dziś.
Agent poinformował tylko o tym, że zawodnik zmaga się z kontuzją, która uniemożliwia mu rozpoczęcie treningów. W MKS-ie cierpliwość się jednak skończyła. Sternicy klubu zdecydowali się zawiesić zawodnika i rozpocząć procedurę rozwiązania kontraktu z winy koszykarza.
W między czasie sztab szkoleniowy rozpoczął poszukiwania następcy i najprawdopodobniej wypatrzył go w Portugalii, a konkretnie w ekipie Benfiki Lizbona. Tam bowiem w ostatnim sezonie występował Jeremiah Wilson.
15,1 punktu i 7,9 zbiórki na mecz - tak wyglądają statystyki tego 28-letniego amerykańskiego silnego skrzydłowego z sezonu 2015/2016 z parkietów ligi portugalskiej. Dodatkowo Benfika wystąpiła w rozgrywkach FIBA Europe Cup, gdzie statystyki Wilsona były jeszcze lepsze - 14,2 punktu i 10,5 zbiórki.
Dodatkowo amerykański gracz ma wielki atut, którym dysponował również Dower. Mowa o rzutach zza łuku. Wilson nie tylko chętnie podejmuje takie próby, ale i trafia ze skutecznością na poziomie 41 procent. W minionych rozgrywkach wykorzystał 77 z 187 prób.
Klub z Dąbrowy Górniczej na razie nie potwierdza oficjalnie tych informacji, jednak wielce prawdopodobne jest, że stanie się tak w najbliższych dniach, a może nawet godzinach. W sobotę odbędzie się bowiem prezentacja MKS-u i być może amerykański gracz będzie już wtedy oficjalnie przedstawiony, jako wzmocnienie dąbrowskiego zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat: Daliśmy wielką plamę i teraz czas się odegrać (źródło TVP)
{"id":"","title":""}