Dwight Howard kilka ostatnich dni spędził w Chinach, gdzie przede wszystkim promował swojego sponsora i nowe buty wydane przez niego. Zawodnik Atlanty Hawks w poniedziałek wrócił do USA, ale od razu trafił do szpitala.
Środkowy jeszcze w trakcie lotu z Azji zasygnalizował, że źle się czuje. Jak się okazało, organizm 30-latka był odwodniony, co w dłuższej perspektywie nie wymagało tego, by musiał pozostać w szpitalu. Zespół NBA nie odniósł się do wydarzeń w oficjalnym oświadczeniu, ale wiadome jest już, że Howard ma się znacznie lepiej.
Przypomnijmy, że środkowy w lecie postanowił po raz kolejny zmienić otoczenie i podpisał trzyletni kontrakt z Jastrzębiami. Na jego mocy zarobi 70 milionów dolarów.
ZOBACZ WIDEO: Życzliwość ważniejsza niż język. Oto wsparcie paraolimpijczyków w Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}