Jacek Winnicki: Celem jest gra w play-offach

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

O zbliżającym się sezonie, zmianach w składzie, poszukiwaniu skrzydłowego i pozycji w zespole Maksyma Sandula rozmawiamy z Jackiem Winnickim, szkoleniowcem Polskiego Cukru Toruń.

[b]

WP SportoweFakty: Na początku czerwca nie był pan pewien swojej przyszłości w Polskim Cukrze Toruń, ale ostatecznie udało się sfinalizować rozmowy.[/b]

Jacek Winnicki: Dogadaliśmy się i postanowiliśmy coś wspólnie zrobić w kolejnym sezonie.

O co powalczy Polski Cukier Toruń w sezonie 2016/2017?

- Celem są play-offy. Trudno jednak powiedzieć, jak silna będzie liga w nadchodzącym sezonie. Dużo zespołów się mocno uzbroiło. My sami jesteśmy w trakcie budowy składu. Poszukujemy jeszcze jednego zawodnika. Sprawy nie ułatwia fakt, że budżet na kontrakty zawodników jest dużo mniejszy, niż był w zeszłym sezonie.

Niski skrzydłowy na celowniku?

- Tak. Teraz przyjechał do nas na testy Akselis Vairogs. Decyzja w jego sprawie zapadnie w niedzielę. Łotysz w naszych barwach rozegra łącznie trzy spotkania.

Mimo wszystko poszukiwania nie ustają?

- Tak. Staramy się przeglądać rynek. Jesteśmy na bieżąco z sytuacją.

Przejdźmy do środkowego. Maksym Sandul na razie nie przekonuje. Widać, że potrzebuje jeszcze czasu, żeby pokazać pełnię swoich możliwości.

- Zdecydowanie. Był chory i nie mógł z nami trenować. To niestety odbija się na jego formie. Maksym musi zdać sobie sprawę, że w TBL nie gra się łatwo pod koszem. Jest wielu środkowych, którzy są potężnie zbudowani.

Ale jego przyszłość w klubie nie jest zagrożona?

- Ma podpisany kontrakt i jest naszym zawodnikiem.

Jak pan widzi nowy skład Polskiego Cukru Toruń? Co ma być atutem zespołu?

- Musimy na pewno dobrze bronić. Ze Stelmetem BC dobrze graliśmy w defensywie przez 20 minut. Później już tak dobrze nie było. Cały czas pracujemy nad obroną zespołową. Niestety nie ułatwia nam fakt, że nie trenujemy w pełnym zestawieniu.

Macie nowego rozgrywającego - Obie Trottera. Co to za zawodnik? Czego możemy się po nim spodziewać? Zastąpi Daniela Gibsona?

- Danny Gibson był najlepszą "jedynką" w TBL w minionym sezonie, więc trudno będzie go zastąpić. Nie szukałbym porównania. Obie jest rozgrywającym, więc musi ustawić naszą grę, tak aby była uporządkowana. Aczkolwiek to nie oznacza, że nie będzie zdobywał punktów. Ma taka umiejętność.

Rozmawiał w Toruniu
Karol Wasiek

ZOBACZ WIDEO: Piszczek: Legia ma prawo być w LM

Komentarze (0)