- Wciąż mam wielu znajomych w Polsce. Często z nimi rozmawiam - mówi Aleksander Kudriawcew, reprezentant Białorusi, który jest doskonale znany polskim kibicom. Rozegrał w naszej lidze ponad 100 meczów, reprezentując barwy kolejno AZS-u Koszalin, Astorii Bydgoszcz i Energi Czarnych Słupsk.
W tym ostatnim klubie spędził trzy sezony, będąc jedną z najjaśniejszych postaci. Do dzisiaj wielu kibiców wspomina go z dużym sentymentem. - Ja też często wracam do tych czasów. Fajne wspomnienia - przyznaje Kudriawcew.
Później grał na Ukrainie, Białorusi, Litwie, a nawet w Turcji. Od 2014 roku reprezentuje barwy BC Tsmoki Mińsk. To najlepszy, białoruski zespół, który z powodzeniem walczy w rozgrywkach VTB. W zeszłym sezonie 36-latek wystąpił w 30 meczach, w których przeciętnie zdobywał 8,1 punktu. Był jedną z ważniejszych postaci w ekipie Igora Griszczuka.
ZOBACZ WIDEO: Mike Taylor: Gortat i Lampe chcą współpracować (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Ciekawostką jest fakt, że zawodnikiem interesowały się kluby z TBL, ale Kudriawcew nie chciał opuszczać Białorusi ze względów finansowych.
- Były rozmowy z polskimi klubami, ale na Białorusi więcej płacą. I to kilka razy więcej - podkreśla koszykarz.
Kudriawcew w eliminacjach przypomniał się polskim kibicom. W minioną środę był jednym z najlepszych zawodników reprezentacji Białorusi, która pewnie wygrała w Toruniu 76:57. Gracz zdobył dziesięć punktów.
Plus jeszcze dwi Czytaj całość