Igor Milicić: Przed nami wiele pracy

Anwil Włocławek nie najlepiej rozpoczął sezon 2016/2017. Ekipa Igora Milicicia przegrała po bardzo emocjonującym spotkaniu z Polpharmą Starogard Gdański. Trener Rottweilerów po meczu przyznał, że przed jego zespołem wciąż wiele pracy.

Michał Wietrzycki
Michał Wietrzycki
WP SportoweFakty

Zdecydowanie nie tak miał wyglądać początek sezonu dla Anwilu Włocławek. Rottweilery przegrały w niedzielę z Polpharmą Starogard Gdański 83:82, choć wynik do samego końca był otwarty. Igor Milicić przyznał po meczu, że nie udało się zrealizować przedmeczowych założeń na to spotkanie.

- To było bardzo zacięte spotkanie, które mogło równie dobrze rozstrzygnąć się na nasza korzyść. Niestety, nie wykorzystaliśmy w końcówce okazji do zdobycia punktów. Nasze problemy zaczęły się w drugiej kwarcie. Wówczas tak naprawdę Polpharma przełamała to spotkanie i zobaczyła, że może z nami grać bardzo skutecznie - powiedział trener Anwilu Włocławek.

Kłopoty Anwilu Włocławek zaczęły się w drugiej kwarcie, wtedy świetne zawody rozgrywali przede wszystkim Michael Hicks i Anthony Miles, którzy wypracowali dla swojej drużyny bezpieczną przewagę.

- Nie zagraliśmy odpowiedzialnie i nie trzymaliśmy się naszego planu przedmeczowego. Pozwoliliśmy rozpędzić się strzelcom Polpharmy, a to nie powinno się stać. Przed nami długa droga i wiele pracy. Musimy się przygotowywać już do kolejnego meczu - dodał trener.

ZOBACZ WIDEO: Sektor Gości 46. Bartosz Kapustka: to był dla mnie duży szok, ciężko mi było w to uwierzyć [1/3]

Warto zaznaczyć, że Anwil w niedzielnym meczu grał zawężoną rotacją. Ani na chwilę na parkiet nie weszli Boris Bojanovsky i Kacper Młynarski. Szkoleniowiec włocławskiej drużyny wyjaśnił po meczu swoją decyzję.

- Polpharma przez znaczną część meczu grała niskim składem i my musieliśmy się w pewien sposób do tego dostosować. Nie mogliśmy zagrać składem wyższym i wolniejszym przeciwko tak nastawionej drużynie Polpharmy - zakończył Milicić.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×