BM Slam Stal ma problem z Ukraińcem

Materiały prasowe / Jakub Janecki / BM Slam Stal / Vladyslaw Koreniuk w bluzie
Materiały prasowe / Jakub Janecki / BM Slam Stal / Vladyslaw Koreniuk w bluzie

Vladyslava Koreniuka zabrakło w składzie BM Slam Stali w spotkaniu z Polskim Cukrem Toruń. Ukrainiec nie został nawet jeszcze zgłoszony do ligi. Klub z Ostrowa Wielkopolskiego ma problemy z uzyskaniem jego licencji.

Vladyslav Koreniuk do zespołu BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski trafił z ligi ukraińskiej, a dokładniej z Dnipro Dniepropetrowsk. Dla 22-letniego środkowego była to pierwsza zmiana barw klubowych w życiu. Od 2011 roku grał w swoim macierzystym klubie, dwa lata później przeszedł na zawodowstwo. Młody koszykarz w sezonie 2015/2016 notował średnio 10 punktów, 6,3 zbiórki, 1,5 asysty oraz 0,5 bloku, spędzając na parkiecie przeciętnie 20,4 minuty.

Działacze "Stalówki" kontraktując ukraińskiego podkoszowego liczyli na jego potężne warunki fizyczne. Mimo 210 centymetrów zawodnik całkiem nieźle porusza się po boisku. Portal Draft Express uplasował jego osobę na 29. miejscu wśród najbardziej perspektywicznych koszykarzy urodzonych w 1994 roku.

Koreniuk ma być jedną z ważniejszych postaci w zespole Zorana Sretenovicia. Na razie jednak serbski szkoleniowiec BM Slam Stali nie może korzystać z usług ukraińskiego podkoszowego. Na przeszkodzie stoją kwestie formalne.

Przedstawiciele poprzedniego pracodawcy, Dnipro Dniepropetrowsk, uważają, że Koreniuka cały czas obowiązuje umowa z klubem i dlatego nie wystawili jeszcze listu czystości. Sprawa trafiła do FIBA i jest w trakcie rozpatrywania. Nieoficjalne doniesienia mówią o tym, że BM Slam Stal ma duże szanse na zwycięstwo w tej sprawie. Wszyscy w Ostrowie Wielkopolski wyczekują ostatecznej decyzji.

Brak potężnego środkowego był widoczny w pierwszym spotkaniu ligowym z Polskim Cukrem Toruń. Ostrowianie zebrali bowiem zaledwie... 20 piłek. To koszmarny wynik (rywale - 36). Trudno przy takich statystykach myśleć o zwycięstwach z bardziej renomowanymi rywalami.

ZOBACZ WIDEO Krychowiak: gra Cionka cieszy nas wszystkich (Źródło: TVP S.A.)

Komentarze (0)