ACK UTH Rosa w końcu się przełamała

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Pierwsze zwycięstwo w sezonie 2016/2017 odniosła ACK UTH Rosa Radom. Podopieczni Karola Gutkowskiego pokonali przed własną publicznością AZS AGH Kraków 78:72 w spotkaniu siódmej kolejki pierwszej ligi.

Kluczowa dla losów niedzielnego meczu okazała się druga połowa. Pierwszą kwartę zdecydowanie wygrała ACK UTH Rosa, zaś w drugiej AZS AGH Kraków odrobił wszystkie straty. Mimo iż gospodarze prowadzili już 35:24 po celnym rzucie z dystansu i lay-upie Mateusza Szczypińskiego, to dzięki akcjom Damiana Kalinowskiego i trzem osobistym, wykorzystanym przez Bartosza Wróbla, na dłuższą przerwę obie drużyny schodziły przy remisie 42:42.

Otwarcie trzeciej części należało do podopiecznych Karola Gutkowskiego. Te dziesięć minut to popis Macieja Bojanowskiego. Najpierw trafił "za trzy". Kilka chwil później popisał się efektownym wsadem, a na linii rzutów wolnych nie pomylił się Michał Sadło. Udaną próbą zza linii 6,75 m różnicę zwiększył Damian Jeszke, zaś potem jego wyczyn powtórzył "Bojan". Gdy zakończył kontratak "z góry" i wykorzystał osobiste, było już 65:52.

Nie zapowiadało to jednak końca emocji w tym spotkaniu. Przyjezdni zaczęli wykorzystywać swoje większe doświadczenie. Na domiar złego, po upływie dwóch minut czwartej kwarty kontuzji stawu skokowego po zbiórce pod własnym koszem doznał Damian Jeszke. Na parkiecie już się nie pojawił.

Świetną partię w szeregach krakowskiej ekipy rozgrywał Tomasz Zych. Sfinalizował kontrę na 71:61. Miał jednak problemy z faulami i gdy popełnił piąte przewinienie, defensywa UTH Rosy mogła częściowo odetchnąć.

ZOBACZ WIDEO: Polska biegaczka przeżyła bardzo trudne chwile. "Martwiłam się nawet o śniadania"

Goście trzy razy z rzędu trafili z dystansu (72:70). Na 2,5 minuty przed końcową syreną ofensywny faul popełnił Seid Hajrić, zaś po rzucie Jakuba Krawczyka drużyna spod Wawelu doprowadziła do remisu 72:72.

Kluczowa dla losów meczu okazała się większa determinacja gospodarzy i "zimna krew" Filipa Zegzuły na linii rzutów wolnych. Najpierw wykorzystał oba osobiste, ale później trafiał "na raty" - trzykrotnie zaledwie jedną z dwóch prób. To plus dobra postawa w defensywie jego zespołu wystarczyły jednak do tego, aby pokonać AZS AGH. Podopieczni Wojciecha Bychawskiego nie potrafili bowiem znaleźć drogi do kosza przeciwników w najważniejszych fragmentach spotkania.

ACK UTH Rosa Radom - AZS AGH Kraków 78:72 (28:19, 14:23, 25:10, 11:20)

ACK UTH Rosa
: Bojanowski 22, Zegzuła 11, Stanios 10, Hajrić 9, Jeszke 8, Gos 6, Szczypiński 5, Sadło 4, Obarek 2, Szymański 1.

AZS AGH
: Zych 20, Krawczyk 14, Wróbel 13, Kalinowski 8, Maj 8, Zgłobicki 6, Podworski 3, Borówka 0, Sulima 0, Szumełda-Krzycki 0, Wasyl 0.

Komentarze (1)
avatar
herbert V
30.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Seid leniwiec do pierwszej ligi się załapał ?? że jeszcze go ktoś zechciał ...