Już po raz kolejny podopieczni Marka Zapałowskiego źle rozpoczęli mecz. Tak jak w poprzednim meczu z Nysą Kłodzko, gracze z Pruszkowa już po pierwszej odsłonie meczu przegrywali kilkoma punktami. A w drugiej kwarcie strata do gości z Krakowa w pewnym momencie wzrosła aż do 20 punktów.
Z Pruszkowianami świetnie radził sobie zwłaszcza Damian Kalinowski. Trafiał zza obwodu, spod kosza - w pierwszej połowie nie było na niego siły. Po 20 minutach gry legitymował się dorobkiem aż 18 punktów.
Zawodnicy Znicza razili nerwowością, niedokładnością. Zdarzało się, że w prostych sytuacjach tracili piłkę. Nie trafiali z dobrych pozycji, niecelnie podawali na bliską odległość - niewątpliwie to sprawiło, że po pierwszej połowie aż 11 punktami prowadził zespół beniaminka I ligi.
Reprymendy Marka Zapałowskiego udzielone w przerwie początkowo zadziałały. Znicz znakomicie rozpoczął trzecią kwartę, a głównie za sprawą Damiana Tokarskiego, znacząco zmniejszył straty. Kapitan pruszkowian efektownie i skutecznie finalizował akcje w ataku, przechwytywał, zbierał - głównie dzięki jego postawie Znicz szybko zmniejszył stratę do zaledwie 4 punktów.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski: Trochę za dużo już tych pożegnań (Źródło: TVP S.A.)
Kiedy wydawało się, że Znicz może wyrównać stan meczu, niezwykle skutecznie odpowiedzieli krakowianie. Głównie za sprawą Kalinowskiego wspieranego przez Kamila Sulimę (notabene niegdyś zawodnika Znicza) AZS AGH prowadził aż 72:56.
Gospodarze jeszcze próbowali jeszcze nawiązać walkę w czwartej kwarcie, na 4 minuty i 40 sekund przed końcem meczu zmniejszyli stratę do 9 punktów. Świetnie dysponowany Damian Tokarski (łącznie 26 punktów w meczu) to za mało na zwycięstwo, nawet na ostatni zespół ligi. Kapitan nie otrzymał wsparcia od pozostałych zawodników, po raz kolejny nie najlepiej spisali się nowi młodzi zawodnicy Znicza: Michał Kierlewicz, Bartłomiej Ornoch i Daniel Nieporęcki. Oprócz Tokarskiego dwucyfrową zdobycz punktową zanotował jedynie Tomasz Madziar (15 pkt).
W zespole gości świetnie spisał się przede wszystkim Damian Kalinowski, ale co ważne, mógł liczyć również na swoich partnerów - łącznie aż pięciu zawodników z Krakowa (oprócz Kalinowskiego jeszcze Kamil Sulima, Bartosz Wróbel, Jakub Krawczyk, Maciej Maj), zakończyło mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. Niedzielna wiktoria jest dla krakowian niezwykle ważna. Podopieczni Wojciecha Bychawskiego opuścili dzięki niej ostatnie miejsce w tabeli (wyprzedzają ACK UTH Rosę Radom oraz Zetkama Doral Nysę Kłodzko).
Znicz Basket Pruszków - AZS AGH Kraków 73:86 (22:30, 17:20, 17:22, 17:14)
Znicz: Tokarski 26, Madziar 15, Kordalski 8, Cechniak 7, Nieporęcki 7, Kierlewicz 6, Ornoch 3, Cetnar 1, Warmiak 0
AZS AGH: Kalinowski 22, Maj 15, Wróbel 13, Krawczyk 12, Sulima 12, Podworski 6, Zych 4, Wasyl 2, Borówka 0, Koperski 0, Zgłobicki 0.