Festiwal rzutów wolnych w Gliwicach

Materiały prasowe / Beata Brociek / Biofarm Basket Poznań / KSK Noteć Inowrocław
Materiały prasowe / Beata Brociek / Biofarm Basket Poznań / KSK Noteć Inowrocław

Mecz 13. kolejki I ligi koszykarzy był długim widowiskiem. Trwał blisko dwie godziny, a w końcówce spotkania obie drużyny zafundowały kibicom festiwal rzutów wolnych. GTK Gliwice pokonało ostatecznie KSK Noteć Inowrocław 92:84.

Noteć chciała przerwać serię porażek. Zaczęła, więc ambitnie i skutecznie. Strzelecki popis w pierwszej odsłonie dał Bartosz Pochocki, a jego zespół prowadził 17:12. Koszykarze z Gliwic jednak nie dawali za wygraną. Już w premierowej części wyrównali a w kolejnej uzyskali przewagę kluczową dla losów meczu.

GTK zagrało w tej części fantastycznie zdobywając 32 punkty. Prowadziło nawet 52:39. Nie do zatrzymania był Marcin Salamonik a cały zespół w 20 minut popełnił tylko cztery straty i trafił 22/32 rzutów z gry.

Po zmianie stron podopieczni Łukasza Żytki ruszyli do pościgu. Przegrywali tylko 55:58, ale "trójką" odpowiedział były zawodnik Noteci, Aleksander Filipiak. Przez całą drugą część gospodarze sprawiali wrażenie drużyny kontrolującej spotkanie. Wielkiej przewagi jednak nie mieli i w każdej chwili mogło się to odwrócić.

W ostatnich dwóch minutach obie drużyny grały bezpardonowo. Szybko przerywały akcje rywala sprawdzając go na linii rzutów wolnych. W czwartej kwarcie gospodarze popełnili osiem a goście 12 przewinień. To częściowo zmniejszyło porażkę Noteci. Team z Gliwic sporo pudłował. Trafił tylko 12/23 prób. Przyjezdni byli skuteczniejsi wykorzystując 18/25 szans.

Skuteczność z gry jednak okazała się ważniejsza a to była domena gospodarzy. Szczególnie Salamonika - 28 punktów i 8 zbiórek. Paweł Zmarlak dołożył 18 a Kacper Radwański 16 "oczek". Z dwucyfrowym dorobkiem mecz zakończył jeszcze Damian Pieloch. Po drugiej stronie 24 punkty rzucił Pochocki, którego wspierali Mikołaj Grod oraz Marcin Kowalewski. To było za mało i Noteć doznała czwartej porażki z rzędu. Zachowała dziesiątą lokatę w tabeli jednak za jej plecami zrobiło się już tłoczno, gdyż kilka innych ekip odniosło również pięć zwycięstw. GTK z bilansem 9-4 utrzymał piątą pozycję.

GTK Gliwice - KSK Noteć Inowrocław 92:84 (20:20, 32:22, 19:21, 21:21)

GTK: Salamonik 28, Zmarlak 18, Radwański 16, Pieloch 11, Filipiak 9, Ratajczak 6, Jędrzejewski 4, Dziemba 0, Podulka 0, Weselak 0.

Noteć: Pochocki 24, Grod 17, Kowalewski 14, Kwiatkowski 11, Adamczewski 7, Lisewski 7, Maciejewski 2, Wierzbicki 2, Sroczyński 0.

[multitable table=776 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa

Źródło artykułu: