Demolka Pogoni po przerwie. Kotwica bez szans

Materiały prasowe / Pogoń Prudnik
Materiały prasowe / Pogoń Prudnik

Znakomity początek Kotwicy Kołobrzeg to za mało. Mecz koszykówki trwa bowiem 40 minut, o czym przekonać się mogli kibice zgromadzeni w prudnickiej hali Obuwnik. Pogoń wygrała wyraźnie, bo 79:57, choć po 20 minutach przegrywała dziewięcioma punktami.

Trzecia kwarta to było to, co Pogoń chciałaby grać przez cały czas zarówno w ataku, jak i w obronie. Bo w końcu skoro rzuca się w ciągu 10 minut aż 28 punktów, tracąc zaledwie 7, nie może być inaczej. Ale zaczęło się do gospodarzy po prostu źle.

Po 20 minutach to Kotwica prowadziła 35:26. Wręcz nie do zatrzymania był Łukasz Bodych. Rosły środkowy zdobył aż 14 punktów, będąc głównym architektem, mimo wszystko, wyraźnego prowadzenia gości. Bo choć dziewięć punktów przewagi, to jeszcze nie jakaś olbrzymia zaliczka, to jednak należy pamiętać, że w hali Obuwnik gościom zawsze gra się trudno. Dlatego tym bardziej Kotwicy należą się brawa za pierwszą połowę.

Dobre wrażenie, jakie podopieczni Pawła Blechacza sprawili przed przerwą, kompletnie zatarli po zmianie stron. Drugie dwadzieścia minut przegrali 22:53! To był nokaut. W trzeciej kwarcie sprawy w swoje ręce wzięli w głównej mierze Grzegorz Mordzak i Paweł Bogdanowicz. A że dodatkowo podkoszowi Pogoni ograniczyli poczynania Bodycha, punktów w kołobrzeskiej ekipie nie miał kto zdobywać. Jedynie Adrian Suliński był po przerwie konkretnym zagrożeniem, ale to by było na tyle.

Nieco słabiej w ekipie gospodarzy zagrał jej lider, Tomasz Prostak, ale Pogoń ma kilku doświadczonych graczy, którzy potrafią przesądzać o końcowym wyniku i to był właśnie taki mecz. Mecz, w którym były rozgrywający Turowa Zgorzelec nie musiał być głównym motorem napędowym, a Pogoń i tak pewnie wygrała. Z kolei Kotwica, choć sezon rozpoczęła bardzo dobrze, płaci obecnie przysłowiowe frycowe. Z dodatniego bilansu 5-4 zrobiło się już bowiem 5-8, przez co kołobrzeżanie spadli na 13. miejsce. A przed nimi w dodatku do końca roku dwa wyjazdy.

I to oba trudne. Przynajmniej tak się wydaje. Za tydzień Kotwica uda się do Radomia. Rezerwy Rosy, choć sezon zaczęły fatalnie, w 13. kolejce pokonały niespodziewanie Spójnię, sygnalizując, że ich forma rośnie. Na koniec z kolei zespół Pawła Blechacza zagra w Pruszkowie. A tam także gra się ciężko. Natomiast Pogoń w 14. kolejce także czeka trudny mecz. W hicie tej serii spotkań prudniczan podejmie u siebie lider, Sokół Łańcut.

meritumkredyt Pogoń Prudnik - Kotwica Kołobrzeg 79:57 (10:17, 16:18, 28:7, 25:15)

Meritumkredyt Pogoń: Mordzak 23, Bogdanowicz 16, Prostak 15, Mroczek-Truskowski 13, Nowakowski 7, Kujon 3, Nowerski 2, Bartkowiak 0, Braszka 0, Krawiec 0, Moczulski 0.

Kotwica: Bodych 19, Suliński 16, Pawłowski 6, Grujić 5, Włodarczyk 5, Dzierżak 4, Hanke 2, Dobriański 0, Neumann 0, Przyborowski 0.

ZOBACZ WIDEO Człowiek instytucja. Jubileusz Janusza Czerwińskiego (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)