Po wyrównanej pierwszej kwarcie zawodnicy Mladena Starcevicia zaczęli popełniać coraz więcej błędów i stopniowo tracić punkty. W drugiej części spotkania udało się zniwelować przewagę Siarki do zaledwie 3 punktów, niestety na krótko.
- Popełniliśmy bardzo dużo głupich błędów, graliśmy nieskutecznie. Wielokrotnie pozwoliliśmy przeciwnikowi na wyprowadzenie kontry i zdobycie łatwych punktów - skomentował grę Dardan Berisha. - Nie była to kwestia dekoncentracji, czy braku motywacji. Po prostu zagraliśmy bardzo słaby mecz - powiedział kapitan Polonii 2011 Leszek Karwowski.
Według chorwackiego trenera Mladena Starcevicia słaba gra jego zawodników była związana głównie z brakiem sposobu na zatrzymanie rozgrywającego Siarki Bartosza Krupy oraz słabej skuteczności rzutów za trzy. Zawodnik, który przysporzył polonistom tyle problemów, zdobył 22 punkty i nie opuścił boiska ani na sekundę.
- To było widać, szczególnie w drugiej połowie, że chłopakom bardzo zależało na zwycięstwie - powiedział oglądający to spotkanie z trybun Piotr Pamuła, któremu kontuzja kostki nie pozwoliła wziąć udziału w meczu.
W najbliższy piątek Polonia 2011 zmierzy się z Żubrami Białystok w pierwszym spotkaniu fazy play off. Do tego czasu młodzi zawodnicy, którzy niedawno obronili tytuł mistrza Polski, zdążą zregenerować siły, a Pamuła najprawdopodobniej wyleczy kontuzję.
Polonia 2011 Warszawa - Siarka Tarnobrzeg 65:76 (20:20, 14:21, 15:17, 16:18)
Polonia 2011: Berisha 15, Bartosz 6, Jankowski 5, Kolowca 5, Nowakowski 2 - Śnieg 15, Karwowski 13, Sulima 4, Pełka, Popiołek, Mokros.
Siarka: Krupa 22, Miś 15, Marciniak 11, Praźmo 2, Baran 1 - Wójcik 12, Szczytyński 11, Uriasz 2, Woźniak.