Koncertowy finisz Stelmetu! Mistrz wygrał w Lublinie

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Stelmet miał koszmarny początek meczu, ale za to wyborny finisz. Zielonogórzanie w ostatniej kwarcie wręcz znokautowali Start Lublin, który wcześniej dzielnie stawiał opór. To trzecie zwycięstwo z rzędu mistrzów Polski.

Po pierwszych minutach można było przecierać oczy ze zdumienia. Obrońcy tytułu ostatnio są w dobrej formie, wygrywają w świetnym stylu, a w Lublinie zanotowali falstart. I to poważny, bo trwający cztery minuty. Tak długo gracze Artura Gronka  nie mogli skutecznie sforsować obrony rywala i trafić do kosza. Tymczasem na tablicy wyników było już 11:0.

Ale nieważne jak zaczynasz, lecz jak kończysz. A koniec w wykonaniu mistrzów Polski był po prostu fantastyczny. W ostatniej kwarcie drużyna z Winnego Grodu funkcjonowała na najwyższych obrotach - znakomicie broniła i trafiała na wysokiej skuteczności, powiększając swoją przewagę nad przeciwnikiem.

Stelmet nie zwalniał tempa i nie odpuszczał, dzięki czemu zapewnił sobie okazały triumf. Dokładnie taki, jakiego spodziewano się po obrońcach tytułu, będących w dodatku w wysokiej formie. Z tak dysponowanym zespołem niemal wszystkie drużyny miałyby ogromne problemy. Mistrz przy okazji wspina się w ligowej tabeli. Aktualnie zajmuje trzecie miejsce.

W Lublinie znakomicie zagrał Przemysław Zamojski. Do 29-letniego koszykarza można mieć nierzadko pretensje o skuteczność, ale tym razem nie zawiódł. Reprezentant Polski trafił 5 z 8 rzutów z gry oraz oba osobiste. Był pewnym punktem Stelmetu, a ostatecznie na jego koncie znalazło się 16 punktów. Oprócz niego dobre zawody rozegrał Vladimir Dragicević, autor 12 punktów.

W Starcie najlepiej zagrał Stefan Balzamović. Serb był bezbłędny na linii rzutów wolnych, a w próbach z gry wiodło mu się różnie. Poza tym 27-letni zawodnik nieźle zbierał. Ogółem zgromadził 19 punktów, 7 zbiórek, 2 asysty, 4 straty oraz przechwyt. Nieźle spisał się Michał Jankowski, który trafiał na dobrej skuteczności i zakończył zawody z dorobkiem 11 punktów.

TBV Start Lublin - Stelmet BC Zielona Góra 63:85 (17:14, 19:29, 17:15, 10:27)

TBV Start: Balmazović 19, Jankowski 11, Peterson 8, Kowalski 7, Kellogg 6, Dłoniak 5, Ciechociński 4, Wiggins 2, Trojan 1, Małecki 0.
 
Stelmet BC: Zamojski 16, Gruszecki 13, Dragicević 12, Kelati 9, Vaughn 8, Florence 7, Moore 6, Hrycaniuk 6, Djurisić 4, Koszarek 2, Zywert 2.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Neuer zaskoczył wszystkich piłkarzy Bayernu

Komentarze (16)
avatar
leH
10.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje za kolejne zwycięstwo,no nie dało się tego meczu nie wygrać ale początek co to było? te początki trochę denerwują,można by mówić że końcowy rezultat się liczy.Tak jest ale przy siln Czytaj całość
avatar
lancet1
10.12.2016
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Oj źle,niedobrze, słabo, mało zdobytych punktów, za dużo straconych, Hrycaniuk tylko sześć punktów Koszarek nie oddał zwycięskiego kosza w ostatnie sekundzie meczu, sędziowie drukowali, trener Czytaj całość
avatar
Henryk
10.12.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Fajnie Panowie gracie "ostatnimi czasy", zaczynacie po staremu a kończycie koncertowo po nowemu i o to chodzi aby Zastal- owe było zawsze "na wierzchu", brawo. 
avatar
South Yorkshire KSF
10.12.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
ludzie komentujacy o stylu gry Stelmetu sa poprostu SMIESZNI. druzyna gra co kilka dni i najwazniejsze zadanie na teraz i najblizsze miesiace to ZBIERANIE punktow do tabeli czy to plk czy bcl. Czytaj całość
avatar
adam gunner
10.12.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
brawo Zastal, piąte zwycięstwo z rzędu musi cieszyć, oby tak dalej