Koszykarska Wigilia Rosy Radom

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Organizacja Rosa spotkała się na tradycyjnym już, corocznym spotkaniu wigilijnym w jednej z radomskich szkół. - To niesamowite, jak wielką, koszykarską rodzinę tworzymy - podkreślił Krzysztof Witek, menadżer ds. marketingu i reklamy klubu z Radomia.

Jak co roku, tak i tym razem organizacja Rosa, a więc wszystkie drużyny, od tych występujących w najmłodszych kategoriach wiekowych, po zespół seniorów, pracownicy i współpracownicy klubu, zarząd, a także władze miasta i sponsorzy spotkali się na Koszykarskiej Wigilii w jednej z radomskich szkół. W wydarzeniu wzięło udział ponad trzysta osób.

Okolicznościowe przemówienia wygłosili Robert Bartkiewicz, generalny menadżer Rosa S.A., właściciel klubu, Roman Saczywko, oraz Rafał Czajkowski, sekretarz miasta. Później wszyscy zgromadzeni odśpiewali kolędę oraz obejrzeli krótki występ muzyczny. Następnie był czas na podzielenie się opłatkiem i złożenie sobie świątecznych życzeń.

- To niesamowite, jak wielką, koszykarską rodzinę tworzymy. Rodzinę, która cały czas się rozwija oraz rozrasta. Fantastycznie jest też gościć tylu naszych wspaniałych przyjaciół, którzy dokładają cegiełkę do naszych sukcesów i są z nami zawsze, nawet mimo naszych potknięć. Wszystkim obecnym na spotkaniu chciałbym gorąco podziękować w imieniu naszych klubów - powiedział Krzysztof Witek, menadżer do spraw marketingu i reklamy w Rosie Radom.

Michał Sokołowski ma wiele pięknych wspomnień z kończącego się 2016 roku. -Zapamiętam wiele rzeczy, począwszy od zdobycia Pucharu Polski, przez srebrny medal, pierwszy oficjalny mecz i występy w reprezentacji, awans na Eurobasket, po zdobycie Superpucharu Polski - wyliczał.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat

- Na pewno gram trochę odważniej, nabrałem doświadczenia względem lat ubiegłych. Staram się poprawiać każdy element i jestem ogólnie zadowolony z tego roku - podkreślił natomiast Damian Jeszke.

Sen z powiek spędza sztabowi szkoleniowemu aktualna sytuacja zdrowotna, czyli uraz Tyrone'a Brazeltona oraz trwająca od początku przygotowań do rozgrywek nieobecność Daniela Szymkiewicza. - Nie będę ukrywał, że chcemy scalić drużynę, aby zawodnicy po kontuzjach wrócili do treningów. Od początku sezonu borykamy się z problemami, ale optymistycznie patrzymy w przyszłość. Próbujemy ustabilizować formę - skomentował Piotr Kardaś, drugi trener wicemistrzów Polski, odnosząc się do planów na początek 2017 roku.

Komentarze (0)