Igor Milicić: Zespół walczył o każdy centymetr boiska

PAP / Tytus Żmijewski / Igor Milicić ma powody do zadowolenia
PAP / Tytus Żmijewski / Igor Milicić ma powody do zadowolenia

Koszykarze Anwilu Włocławek sprawili swoim kibicom prezent i wygrali w ostatnim meczu przed świętami. W piątkowy wieczór włocławscy koszykarze okazali się lepsi od Polpharmy Starogard Gdański, pokonując ich 89:79.

- Grają bardzo dobrą koszykówkę i z dużym zaangażowaniem przygotowywaliśmy się do tego pojedynku. Trener Budzinauskas robi w Starogardzie wspaniałą robotę i wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz. Z naszej postawy na pewno możemy być zadowoleni, chłopaki walczyli o każdy centymetr boiska - powiedział po meczu trener Anwilu Włocławek, Igor Milicić.

Najwięcej emocji było w czwartej kwarcie. Włocławianie przed tą częścią gry mieli 9 punktów przewagi i wydawało się, że będą w dalszym ciągu kontrolować wydarzenia na boisku. Podobnie jak w poprzednich dwóch spotkaniach włocławianie mieli ogromne problemy z grą w ostatniej kwarcie. Duży przestój spowodował, że na tablicy świetlnej widniał wynik 74:74, ale zespół Anwilu świetnie zareagował w tej sytuacji i ostatecznie odniósł zwycięstwo.

- Parę błędów oczywiście się zdarzyło, ale to w koszykówce jest normalne. Zatrzymaliśmy ich najsilniejsze ogniwa w ataku i zagraliśmy dobrze pod tablicami. Mieliśmy mały przestój w czwartej kwarcie, ale ostatecznie to my kontrolowaliśmy to spotkanie. To bardzo ważne zwycięstwo dla nas. Teraz możemy cieszyć się już świętami i myślę, że kibice mogą być z nas dumni - dodał trener.

W piątkowym spotkaniu punkty zdobywali prawie wszyscy zawodnicy Anwilu. Biorąc pod uwagę fakt, że z gorączką grał Michał Chyliński - więcej minut na grę dostali Toney McCray i Kacper Młynarski. Świetnie prezentował się Amerykanin, który w końcówce spotkania notował kluczowe przechwyty.

- Myślę, że był to niezły mecz w naszym wykonaniu, poza tym przestojem w czwartej kwarcie, gdzie pozwoliliśmy na zbyt wiele wejść pod kosz rywalom, a mieliśmy tylko jeden faul. Najgroźniejszą bronią Polpharmy w tym sezonie są rzuty z dystansu, w dużym stopniu zatrzymaliśmy ich w tym elemencie i myślę, że możemy być zadowoleni. Bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz i pojechać do domów w dobrych nastrojach - powiedział po meczu z kolei Kacper Młynarski.

ZOBACZ WIDEO Lotto Ekstraklasa zapadła w zimowy sen. Kto zaskoczył, kto rozczarował?

Komentarze (0)