Sezon zasadniczy Polskiej Ligi Koszykówki nieuchronnie zbliża się do końca i we środę zostanie rozegrana ostatnia kolejka pierwszej fazy rozgrywek. Wiele jeszcze może się zmienić w ustawieniu zespołów z miejsc 3-7. Właśnie pośród tych ekip znajdują się dwie drużyny, które zmierzą się w słupskiej hali Gryfia - Energa Czarni i AZS Koszalin. Od tego meczu wiele zależy, gdyż zwycięzca będzie cieszył się z wyższej lokaty przed rundą play off od rywala. Tak stanie się w przypadku zwycięstwa AZS, który walczy już tylko o miejsce szóste, lub w przypadku porażki pozostanie na siódmej pozycji.
Inaczej sprawa przedstawia się w przypadku gospodarzy, którzy do stracenia mają wiele - przegrywając, skazują się na miejsce siódme i dalszą, ewentualną, grę z PGE Turowem Zgorzelec. Optymistyczna wersja mówi nam także, że Energa Czarni Słupsk mogą awansować nawet na miejsce … trzecie! Aby tak się stało, słupszczanie nie tylko muszą pokonać drużynę trenera Jeffa Nordgaarda, ale liczyć także na super szczęście w innych, rozgrywanych równolegle, meczach. Mianowicie, Sportino Inowrocław musiałoby pokonać Kotwicę Kołobrzeg, a Sokołów Znicz Jarosław uporać się na własnym parkiecie z Anwilem Włocławek.
Najpierw jednak koszykarze Gaspera Okorna muszą pokonać AZS Koszalin, a to, jak się okazało w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego, nie jest takie proste. Właśnie wtedy koszalinianie dość łatwo pokonali gości na własnym parkiecie 86:73. Kapitalne zawody rozegrał wtedy jeden z liderów AZS - George Reese. Amerykanin zdobył 25 punktów i był nie do zatrzymania dla rywali. Po przeciwnej stronie dobrze zaprezentował się Mateo Kedzo, autor 16 punktów i sześciu zbiórek, jednak to było za mało na dobrze grających tamtego dnia, i w drugiej części pierwszej rundy koszykarzy z Koszalina.
Od tamtego meczu oblicza obu zespołów się pozmieniały. Energa Czarni po zmianach zaczęli piąć się w górę tabeli, wygrywając w drugiej rundzie osiem spotkań, w tym kluczowe przeciwko Kotwicy, Anwilowi i Asseco Prokomowi, przy czterech porażkach. Dla porównania, w pierwszej części sezonu legitymowali się bilansem 7-6. AZS natomiast, pod wodzą Jeffa Nordgaarda w pierwszej rundzie wygrał siedem z dziewięciu meczów, jednak w rewanżach nie był już tak skuteczny. Odpowiednio bilans 7-5.
Jeśli mielibyśmy wymieniać najgroźniejszych koszykarzy obu zespołów to na pierwszy plan wysuwają się strzelcy. Mateo Kedzo ze Słupska (leczy kontuzję kostki) i Javier Mojica z Koszalina. Pierwszy zdobywa średnio 12,5 punktu w każdym spotkaniu, a tyle samo oczek dodaje także jego kolega z zespołu Demetric Bennett. Mojica natomiast jest jeszcze bardziej wartościowy dla swojej drużyny, gdyż zapisuje na swoim koncie aż 16,3 punktu a mecz, będąc zarazem czwartym strzelcem w lidze.
Jeżeli i w tym meczu obie ekipy będą mogły liczyć na skuteczność swoich najlepszych zawodników to zapowiada się ciekawe widowisko w hali Gryfia. A pamiętając o tym, że zwycięzca zapewni sobie wyższe miejsce przed rudną preplay off i satysfakcję dla kibiców możemy być pewni, że emocji w tym spotkaniu nie zabraknie.
Mecz zostanie rozegrany we środę, 18.03.2009 roku w hali Gryfia w Słupsku o godzinie 17:30. Bezpośrednia transmisja w TVP Sport.