Sensacja w Lublinie! Start wygrał z wicemistrzem

PAP / PAP/Wojciech Pacewicz
PAP / PAP/Wojciech Pacewicz

Ależ sensacja w Lublinie! TBV Start, jedna z najsłabszych drużyn w tym sezonie, wygrała we własnym obiekcie z wicemistrzem Polski Rosą Radom. To dopiero drugie zwycięstwo graczy Davida Dedka.

To, że radomianie nie są w najlepszej formie, widać od pewnego czasu. Niemniej kolejna porażka w wykonaniu koszykarzy Wojciecha Kamińskiego jest sporą sensacją. Sensacją z uwagi na klasę przeciwnika. A mowa przecież o drużynie, która po dwunastu spotkaniach legitymowała się bilansem 1-11.

Start właśnie zapisał na swoje konto drugi triumf. I to nie przeciwko byle komu, lecz ekipie mającej niezły skład i spore ambicje. Lublinianie w pewnym momencie byli już na straconej pozycji. W trzeciej kwarcie wicemistrzowie Polski zagrali nieźle w ofensywie, dzięki czemu odskoczyli i mieli nawet osiem punktów zapasu. Całość zmarnowali.

Decydujące okazały się ostatnie minuty. Im bliżej było końca, tym - nieoczekiwanie - coraz lepiej radzili sobie lublinianie. Podopieczni Davida Dedka trafiali na niezłej skuteczności i wykorzystywali impas przyjezdnych, którzy pudłowali na potęgę. Start gonił tak długo, aż w końcu dopiął swego i dopadł Rosę. Na tym nie skończył i poszedł o krok dalej - rzutem na taśmę sięgnął po zwycięstwo.

Bohaterem gospodarzy został Doug Wiggins. 28-letni Amerykanin był nie tylko najlepszym strzelcem lublinian, ale trafił także rzut, który przesądził o wygranej Startu. Ogółem na jego koncie znalazło się 16 punktów, 6 zbiórek, 3 asysty oraz przechwyt. Oprócz niego dobrze spisali się Nick Kellogg i Jakub Dłoniak.

Radomianie mogą sobie pluć w brodę. Nie wykorzystali szansy na triumf, a wpływ na to miała kiepska skuteczność, w tym również w rzutach osobistych (tylko 9/16). Najskuteczniejszy u wicemistrzów był Gary Bell, autor 18 punktów, 2 zbiórek i 2 przechwytów.

TBV Start Lublin - Rosa Radom 64:63 (16:17, 17:15, 15:21, 16:10)

TBV Start: Wiggins 16, Kellogg 14, Dłoniak 12, Peterson 9, Balzamović 8, Bonarek 3, Trojan 2, Ciechociński 0, Jankowski 0.

Rosa: Bell 18, Callahan 13, Sokołowski 13, Jackson 6, Zyskowski 5, Zegzuła 3, Witka 3, Adams 2, Jeszke 0, Szymkiewicz 0.

ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papież

Komentarze (21)
avatar
Sektor6
29.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Forma Rosy jest daleka od ideału. Podobny piach grali w Lublinie Czarni i Anwil - tylko im się udało a Rosie nie. 
avatar
Reixen ZG
29.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rosa jest słaba w tym sezonie. Zastal również nie pokazuje tego co mógłby. Natomiast myślę, że póki graja te dwa zespoły na dwóch frontach to będą im sie przytrafiały wpadki w PLK. Rosa ma sła Czytaj całość
liger
28.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
KopiKo
28.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a tak na oderwanie i rozluznienie od tematu ktory pewnie dalej bedziemy walkowac po kolejnej kolejce bez formy ...... 
avatar
Asfodel - nie karmię trolli
28.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to Start przyjedzie do nas w styczniu jako faworyt xd