Gorzowianki w Poznaniu kolejny raz zagrały osłabione brakiem kontuzjowanych Kateriny Zohnovej i Lindsay Taylor. W zespole INEA AZS po dwóch meczach absencji wreszcie zagrała Okeisha Howard i od razu przełożyło się to na występ poznańskich akademiczek.
Pierwsza kwarta zupełnie jednak nie zapowiadała dramatycznej końcówki. Przyjezdne po kilku minutach wyrównanej gry zaczęły "odjeżdżać" i na minutę przed przerwą prowadziły 19:10. Wtedy jednak dała o sobie znać najlepsza w ostatnich meczach zawodniczka INEA AZS-u Agnieszka Skobel - dwa razy weszła odważnie pod kosz, dwa razy była faulowana i zmniejszyła straty do 15:19.
Od tego momentu do ostatniej syreny mecz toczył się niemal punkt za punkt przy niewielkiej tylko przewadze przyjezdnych. Zespół KSSSE AZS PWSZ grał bardzo zespołowo, każda koszykarka, która pojawiła się na parkiecie, powiększała dorobek punktowy drużyny. Pod koszem ogromne problemy gospodyniom sprawiała Nkolika Anosike, która warunkami fizycznymi przewyższała wszystkie zawodniczki poznanianek, na obwodzie groźna była Anna Breitreiner. Poznanianki odpowiadały indywidualnymi zagraniami Skobel, Joanny Walich oraz rzutami z dystansu Moniki Sibory.
Po dwudziestu minutach było 34:38, przed ostatnią odsłoną 48:50. Czwarta kwarta również była wyrównana, chociaż dwukrotnie Akademiczki z Gorzowa uciekały gospodyniom - najpierw w trzeciej minucie po rzucie za trzy Justyny Żurowskiej prowadziły 52:57, a na 120 sekund przed ostatnią syreną Edyta Koryzna wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 61:65. Poznanianki się jednak nie poddały i na 20 sekund przed końcem Sibora rzutem z 10 metrów zmniejszyła straty do punktu.
Wtedy nastąpiła najbardziej kontrowersyjna sytuacja w meczu. Gorzowianki wyprowadzały piłkę spod kosza, ale naciskane przez poznanianki długo nie mogły przekroczyć linii środkowej i gdy już wydawało się, że sędziowie zagwiżdżą błąd 8 sekund, ci zdecydowali, że faulowana była Breitreiner. Protesty gospodyń nie zdały się na nic, a Niemka pewnie wykonała przysługujące jej rzuty wolne (zespół INEA AZS miał już na koncie 5 przewinień). Katarzyna Dydek poprosiła o przerwę i rozrysowała swoim zawodniczkom ostatnią akcję. Poznanianki miały nieco ponad 10 sekund na wykonanie rzutu za trzy punkty. Piłka trafiła do Anny Pamuły, ta jednak, naciskana przez obrońcę, nie dorzuciła do obręczy i to przyjezdne mogły cieszyć się ze zwycięstwa i awansu do półfinału.
- Gratuluje gospodyniom, bo postawiły nam naprawdę bardzo trudne warunki - przyznał po meczu szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Dariusz Maciejewski. - Cieszę się, że wygraliśmy i mamy teraz kilka dni odpoczynku, bo przez ostatnie 24 dni rozegraliśmy 7 spotkań i zawodniczki są bardzo zmęczone. Teraz musimy się trochę zregenerować przed meczami z CCC - dodał. - Pokazaliśmy, że nie jesteśmy tak słabą drużyną, jak słabo ostatnio zagrałyśmy w Gorzowie - oceniła Katarzyna Dydek. - To był nasz najlepszy mecz w ostatnim czasie - przyznała Natalia Mrozińska.
INEA AZS Poznań - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 64:67 (15:19, 19:19, 14:12, 16:17)
INEA AZS: Joanna Walich 18, Agnieszka Skobel 16, Monika Sibora 11 (2), Okeisha Howard 9, Weronika Idczak 6 (2), Natalia Mrozińska 4, Agata Rafałowicz 0, Anna Pamuła 0, Reda Aleliunaite-Jankovska 0.
KSSSE AZS PWSZ: Nkolika Anosike 20, Anna Breitreiner 18 (2), Justyna Żurowska 7 (1), Samantha Jane Richards 6, Edyta Koryzna 6, Agnieszka Kaczmarczyk 4, Katarzyna Czubak 3, Justyna Maruszczak 3 (1).