Po dekrecie Trumpa władze NBA proszą o wyjaśnienia

PAP/EPA / Rhona Wise
PAP/EPA / Rhona Wise

Władze NBA poprosiły Departament Stanu USA o wyjaśnienie, jak podpisany przez prezydenta Donalda Trumpa dekret wizowy wpłynie na zagranicznych koszykarzy. Decyzją Trumpa wstrzymano wydawanie wiz dla obywatelu siedmiu muzułmańskich krajów.

W dekrecie, który będzie obowiązywał przez cztery miesiące, nie wymieniono państw, które zostały nim objęte, jednak według Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego chodzi o Irak, Iran, Jemen, Libię, Syrię, Sudan i Somalię.

Z Sudanu pochodzi dwóch koszykarzy występujących w NBA - Luol Deng z Los Angeles Lakers i Thon Maker z Milwaukee Bucks. Obaj mają podwójne obywatelstwo - Deng posiada paszport brytyjski, Maker australijski.

Mimo to władze najpotężniejszej koszykarskiej ligi zwróciły się z prośbą do Departamentu Stanu o wyjaśnienie, jak dekret wpłynie na możliwości podróżowania graczy z "niepożądanym" obywatelstwem.

- Jesteśmy globalną ligą. Jesteśmy dumni, że przyciągamy zawodników z całego świata - powiedział rzecznik NBA Mike Bass.

ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: to, co przeżyłam, było dla mnie dramatem

Już po podpisaniu przez Trumpa dekretu Bucks grali w Toronto z tamtejszymi Raptors. Gdy w piątek wieczorem wracali do USA, Maker nie miał problemów przy kontroli paszportowej, ale nie wiadomo, czy następnym razem będzie podobnie.

19-letni center może liczyć na wsparcie kibiców swojego klubu i jego wiceprezydenta Alexandra Lasry'ego. - Jestem z niego dumny. On jest symbolem tego, co czyni Amerykę wielką i dlaczego wszyscy imigranci w nią wierzą - napisał na Twitterze Lasry, którego ojciec, właściciel drużyny z Milwaukee, wyemigrował do USA z Maroka.

- Musimy propagować historie imigrantów, którzy czynią Amerykę wielką. Thon i mój tata są wspaniałymi przykładami - dodał wiceprezydent "Kozłów".

Źródło artykułu: