Ostatni miesiąc dla kibiców Energi Czarnych Słupsk jest zdecydowanie najgorszym w ciągu ostatnich kilkunastu lat działalności klubu. Problemy z generalnym menedżerem (klub na działaniach Marcina Sałaty stracił około 200 tysięcy złotych), odejście trzech podstawowych koszykarzy (Justin Jackson, Jerel Blassingame i Jarosław Mokros), nietrafiony transfer Kevina Andersona, a teraz także bardzo niepokojące oświadczenie wydane przez tytularnego sponsora. Grupa Energa wskutek zaistniałej sytuacji poważnie rozważa zerwanie, podpisanej przed tym sezonem, trzyletniej umowy.
Oto pełna treść oświadczenia grupy Energa SA:
Energa SA, jako Sponsor Tytularny Klubu "Energa Czarni Słupsk", przeprowadziła postępowanie wyjaśniające w związku ze złożeniem do Prokuratury Rejonowej w Słupsku zawiadomienia o popełnieniu wielowątkowego przestępstwa. Wynika z niego, że w klubie doszło do licznych nieetycznych i niezgodnych z prawem zachowań, m.in. generalnego menadżera i części agentów zawodników Czarnych Słupsk. Bez względu na wynik śledztwa prokuratury, już teraz widać, że w klubie panował bałagan, a nadzór zarządczy nie funkcjonował poprawnie. W wyniku licznych publikacji medialnych opisujących nieprawidłowości w słupskim klubie, Grupa Energa jako Sponsor Tytularny poniosła znaczące wizerunkowe straty. Spółka Skarbu Państwa, notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych, nie może dopuszczać do sytuacji, w której sponsoruje klub zarządzany w sposób nieprofesjonalny i nietransparentny. W związku z tym, Energa SA poważnie rozważa możliwość rozwiązania umowy sponsorskiej ze spółką "Słupskie Towarzystwo Koszykówki" Sportowa Spółka Akcyjna, zgodnie z obowiązującymi strony zapisami.
Jakiś czas temu prezes Andrzej Twardowski mówił w jednym z wywiadów, że w razie takiej sytuacji będzie zmuszony ogłosić upadłość klubu. W Słupsku zapanowała teraz wręcz kryzysowa sytuacja, a o tym czy uda się ją zażegnać przekonamy się wkrótce. O wszystkim będziemy na bieżąco informować.
ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: wrzeszczałam z bólu wniebogłosy, wiedziałam, że to koniec
Zarządzanie jak w marnym geszefcie i te żałosne spektakle na konferencjach prasowych ze łzami w oczach obwiniające wszystkich... "mamo to oni, nie ja" Czytaj całość