Trener Astorii: Wielu graczy nie dorasta do tego poziomu rozgrywek

Koszykarze Enea Astorii Bydgoszcz po raz piąty z rzędu przegrali w rozgrywkach I ligi. Tym razem lepszy okazał się zespół SKK Siedlce, który wygrał w grodzie nad Brdą 96:87. Spotkanie skomentował trener Jerzy Chudeusz.

We wspomnianym meczu nie pomógł świetny występ Mateusza Bierwagena, zdobywcy 26 punktów. Oprócz kapitana bydgoskiego zespołu, dobrze zagrał także Mikołaj Motel. Choć ustępuje on rywalom siłą fizyczną i doświadczeniem, przez co nie jest najmocniejszym ogniwem w obronie, bardzo dużo daje w ataku, wykorzystując swoją główną broń - rzuty za trzy. W meczu z SKK zdobył 22 punkty.

Po spotkaniu, co w pełni oczywiste, w minorowym nastroju był trener Enea Astorii, Jerzy Chudeusz. Pogratulował zespołowi rywali, a następnie odniósł się do gry swoich zawodników. - Gratuluję drużynie SKK zwycięstwa i olbrzymiej determinacji i woli walki. To jest klucz w sporcie - powiedział. - Nasz zespół bardzo szybko się załamuje i poddaje. Jedna, dwie nieudane akcje powodują, że przestajemy bronić, grać w ataku. Pozwalaliśmy zawodnikom SKK oddawać rzuty z czystych pozycji - dodał.

Obrona zdecydowanie nie była najmocniejszą bronią Enea Astorii Bydgoszcz w tym meczu. O ile tydzień wcześniej, w starciu derbowym z Notecią Inowrocław, defensywa czarno-czerwonych była momentami nawet niezła, o tyle przeciwko SKK, ten aspekt wyglądał po prostu źle.

- W pierwszej połowie mieliśmy, jak na nas, mało strat, ale w drugiej dołożyliśmy ich dużo więcej i myślę, że to znowu zadecydowało. Nasza skuteczność w tym starciu nie była katastrofalna, ale ostatnie rzuty w końcówce wpadły już przy przegranym meczu, a wtedy gra się inaczej - stwierdził Chudeusz. Z tym jednak można dyskutować.

ZOBACZ WIDEO To dlatego Joanna Jędrzejczyk woli trenować w USA

W ciągu ostatniej minuty dwukrotnie, na trzy próby, zza łuku trafił wspomniany już Mikołaj Motel. We wcześniejszych fragmentach meczu drogę do kosza znalazły cztery jego rzuty trzypunktowe na sześć oddanych. Niekoniecznie w ostatniej minucie trafił zatem z innych powodów niż ten, że przeciwko SKK był w tym elemencie po prostu znakomicie dysponowany. W końcu niecodziennie trafia się z dystansu ze skutecznością 66 procent (6/9).

- Niestety, ale jeszcze wielu graczy nie dorasta do tego poziomu rozgrywek - na sam koniec dodał Chudeusz.

Komentarze (1)
avatar
Remik Banaszkiewicz
30.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety w drużynie nie ma atmosfery to widać i przekłada się na wyniki. bardzo trudno będzie się utrzymać w 1 lidze.
Nie wiem o których graczy trenerowi chodziło ale dla mnie zakotraktowanie D
Czytaj całość