Niedzielna część 27. kolejki ACB: Cztery dogrywki w Manresie, ważna wygrana Cajasol

W niedzielnej części 27. kolejki hiszpańskiej ACB do niewiarygodnego spotkania doszło w derbach Katalonii, gdzie Ricoh Manresa pokonał faworyzowany zespół Regalu FC Barcelona 122:117. Gospodarze by odnieść zwycięstwo potrzebowali aż czterech dogrywek! Do bardzo emocjonujących meczów doszło również w Granadzie, Madrycie i Sewilli.

W tym artykule dowiesz się o:

Aż cztery dogrywki, dodatkowe dwadzieścia minut gry, rzuconych prawie 240 punktów oraz fantastyczne występy Guillema Rubio, Juana Carlosa Navarro i Frana Vazqueza - tego wszystkiego świadkami byli fani zgromadzeni w hali Nou Congost podczas derbowego spotkania Ricoh Manresa - Regal FC Barcelona.

Mecz zaczął się po myśli gości i ekspertów, którzy zdecydowanie stawiali na zwycięstwo Barcelony nad niżej notowanym rywalem. Już po kilku minutach przyjezdni wyszli na kilkupunktowe prowadzenie, utrzymując je do końca pierwszej kwarty. - Przy całym szacunku dla rywala, liczyłem, że po dziesięciu minutach nasza gry nabierze rozpędu. Tymczasem stało się zupełnie inaczej - mówił po meczu wykończony Vazquez. Hiszpański center miał prawo do zmęczenia - spędził na parkiecie aż 51 minut, podczas których zdobył 28 punktów i miał 16 zbiórek. Wystarczył jednak moment nieuwagi, kiedy to w drugiej kwarcie trener Xavier Pascual desygnował do gry zmienników i Ricoh odrobił straty. Gra zaczęła się więc od nowa.

I tak naprawdę kosz za kosz toczyła się już do samego końca. Defensorzy Barcelony odcięli od podań najlepszego wysokiego zawodnika w szeregach przeciwnika - Josha Asselina, lecz Amerykanina z powodzeniem zastąpili Sergi Ibaka oraz Guillem Rubio. - Nie zagrałem dzisiaj dobrego meczu. Na szczęście moi partnerzy stanęli na wysokości zdania - opowiadał amerykański środkowy. Jego zmiennik, Kongijczyk Ibaka dwoił się i troił pod obiema tablicami, zbierając w całym spotkaniu 14 piłek, zaś Rubio, choć zanotował ”tylko” siedem zbiórek, uzbierał aż 34 oczka, czyli tyle samo ile w poprzednich pięciu pojedynkach!

Kiedy po jego zagraniu na tablicy pojawił się wynik 69:62 na niespełna dwie minuty do końca, wydawało się, że Ricoh spokojnie dowiezie tę przewagę. Szarża Gainluki Basile i Navarro pozwoliła jednak Katalończykom doprowadzić do dogrywki, która jednak nie rozstrzygnęła losów spotkania. Także i następne pięć minut było za mało. W 53 minucie ponownie dał znać o sobie Rubio, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie 101:95. Goście odpowiedzieli jednak udanymi zagraniami Jaki Lakovicia i Lubosa Bartona (108:108), więc potrzebna była kolejna, czwarta już dogrywka! W tej skuteczniejsi okazali się gospodarze. Fantastycznie poczynaniami swoich kolegów kierował najlepszy asystent ligi - Javier Rodriguez. 30-letni playmaker potwierdził swoje wszechstronne walory, rozdając w ciągu 44 minut 6 asyst, notując 12 zbiórek i rzucając 12 punktów. Po ostatnim gwizdku koszykarze Ricoh, na pół przytomni, śmiejąc się i krzycząc, odtańczyli taniec zwycięstwa.

- To coś niesamowitego. Takie spotkanie zdarza się raz na sto lat - komentował po ostatnim gwizdku sędziego Rodriguez, jednocześnie dodając - W niecodziennych okolicznościach pokonaliśmy jedną z najlepszych ekip w kraju i tym samym jesteśmy coraz bliżej awansu do play-off. Równie poruszony, co oszołomiony był bohater zawodów, Rubio. - Nie wiem co powiedzieć. Chyba będę musiał obejrzeć ten mecz jeszcze przynajmniej kilka razy na DVD, żeby uwierzyć w to, co się dziś stało.

Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli również koszykarze Cajasol Sewilli. Podopieczni Pedro Martineza zwyciężyli na swoim parkiecie CB Murcję 83:81 i tym samym po raz pierwszy w tym sezonie opuścili strefę spadkową! Co ciekawe, odbyło się to kosztem... Murcji, której w odniesieniu zwycięstwa nie pomógł nawet fantastyczny występ Taquana Deana. Amerykanin w ciągu 34 minut zdobył 34 punkty, trafiając 10 na 13 rzutów za trzy! Odosobniony w poczynaniach ofensywnych, nie był jednak w stanie przeciwstawić się kolektywowi, którym był Cajasol.

Niestety, po raz kolejny dobry mecz zespołu ze stolicy Andaluzji odbył się bez większego udziału Michała Ignerskiego. Polak nie należy do ulubieńców szkoleniowca i przebywając na parkiecie tylko 16 minut, zdążył uzbierać 6 oczek. Najlepszym strzelcem ekipy okazał się Tyrone Ellis (16 punktów), wspomagany przez swojego rodaka Nika Canera-Medley’a (12 punktów plus 7 zbiórek) i Andresa Miso, autora 15 oczek i 5 asyst.

Świadkami wielu emocji byli również fani w Madrycie. Miejscowy Real przegrywał z Pamesą Walencja niemalże przez całe spotkanie, by dojść rywala w połowie czwartej kwarty, a kilka akcji później zadać decydujący cios. Jeszcze na początku trzeciej odsłony, po udanym zagraniu z dystansu najlepszego w Pamesie Rafy Martineza (24 punkty w meczu) goście wygrywali 38:48, zaś gdy dwa oczka chwilę później dodał Kosta Perović, było nawet 48:59. Czwarte dziesięć minut to jednak prawdziwy popis gospodarzy. Aktywnie dali o sobie znać Sergi Llull i Raul Lopez, a decydujące akcje wykonywał znany z polskich parkietów Tomas van den Spiegel. Belg najpierw przechwycił bezpańską piłkę i zakończył rajd wsadem, a następnie dwukrotnie zdobył punkty spod kosza. Pamesie na odpowiedź zabrakło już czasu.

Oto komplet wyników 27. kolejki ACB:

CB Granada - CAI Saragossa 66:67 (20:13, 16:21, 12:14, 18:19)

(Hunter 22 (3x3), Scepanović 15 (1x3), Gianella 8 (2x3) - Phillip 11 (1x3, 4 zb.), Woods 11 (10 zb.), Green 9 (3x3), Quinteros 9 (1x3))

Ricoh Manresa - Regal FC Barcelona 122:117 po czterech dogrywkach (14:21, 23:16, 18:17, 16:17, 10:10, 12:12, 15:15, 14:9)

(Rubio 34 (1x3, 7 zb.), Bulfoni 17 (1x3, 6 zb.), Ibaka 15 (14 zb.) - Navarro 32 (3x3, 6 as.), Vazquez 28 (16 zb.), Grimau 22 (1x3, 5 zb.))

Cajasol Sewilla - CB Murcja 83:81 (24:22, 16:19, 24:17, 19:23)

(Ellis 16 (4x3), Miso 15 (1x3, 5 as.), Caner-Medley 12 (1x3, 7 zb.), Tucker 12 (2x3, 5 as., 4 zb.) - Dean 34 (10x3), Fajardo 10 (7 zb.), Robles 10 (2x3), Moss 9)

Real Madryt - Pamesa Walencja 80:76 (16:21, 20:20, 17:22, 27:13)

(Hervelle 13 (2x3), Llull 11 (1x3), van den Spiegel 11 (9 zb.), Bullock 10 (5 as.) - Martinez 24 (4x3), Perović 16 (4 zb.), Nielsen 9 (1x3, 6 zb.))

Bruesa Gipuzkoa - Kalise Gran Canaria 66:73 (17:20, 18:20, 17:13, 14:20)

(Hopkins 17 (1x3, 8 zb.), Panko 15 (3x3, 5 zb.), Roe 11 - English 24 (3x3, 6 zb.), Sanders 10 (2x3), Fisher 9)

Vive Minorka - Estudiantes Madryt 70:75 (13:16, 11:20, 21:13, 25:26)

(Burtt 25 (2x3), Stojić 12 (1x3, 6 as.), Weis 12 (11 zb.) - Udrih 20 (4x3), Popović 13, Jasen 11)

Źródło artykułu: