To bez wątpienia nie był udany sezon dla bydgoskiej drużyny. Złożona przed rozgrywkami ekipa głównie z zawodników niechcianych w innych klubach oraz powoli zdobywających szlify niedoświadczonych młodzików nie sprostała trudnemu wyzwaniu i w rundzie zasadniczej odniosła tylko siedem zwycięstw, notując jednocześnie aż dwadzieścia trzy porażki. Doszło też do dwóch zmian trenerów, gdyż najpierw Konrada Kaźmierczyka zastąpił Jerzy Chudeusz. Kilka miesięcy później oboje ponownie zmienili się na tym stanowisku. Na osłodę przed meczem z Biofarmem Basket Poznań do składu powrócił po poważnej kontuzji kolana skrzydłowy Adrian Barszczyk.
Sam mecz zdecydowanie większe znaczenie miał dla przyjezdnych, którzy przed ostatnią kolejką nie mogli być pewni swojego miejsca w fazie play-off w przypadku ewentualnej porażki, a bydgoszczanie już dawno musieli się pogodzić z zajęciem ostatniego miejsca w lidze. Ten fakt jednak nie wpłynął na przebieg gry, bo przez pierwsze dwie kwarty obie drużyny toczyły bardzo wyrównany pojedynek. Chociaż pod koniec pierwszej odsłony zanosiło się na to, że poznaniacy szybko uporają się z outsiderem tabeli. Po trafieniach Mateusza Migały oraz Jakuba Fiszera przyjezdni wygrywali nawet 21:11.
Bydgoszczanie obudzili się na początku drugiej kwarty, kiedy do zdobywania punktów wzięli się oraz . Przed przerwą gospodarze przegrywali tylko 38:42. W drugiej połowie przewaga poznaniaków nie podległa już żadnej dyskusji. Bydgoska obrona miała szczególne problemy z powstrzymaniem , a pod koszem tradycyjnie dobrze radził sobie doświadczony środkowy . Ten pierwszy w ciągu kilku minut rzucił dziesięć punktów, dzięki czemu jego zespół w połowie trzeciej kwarty prowadził już 56:45. Podopieczni byli bardziej zmotywowani także w końcówce spotkania i dzięki temu zasłużenie zagrają w fazie play-off. U miejscowych na nic się zdało 21 punktów zdobytych przez .
Działacze obu drużyn w niedzielę czekali także na rozstrzygnięcie tego, z kim zmierzą się w fazie play-off oraz fazie play-out. Poznaniacy w rundzie finałowej I ligi zmierzą się ze zwycięzcą rundy zasadniczej - Legią Warszawa, Natomiast bydgoszczan czekają bardzo ciężkie spotkania o utrzymanie z niezwykle wymagającą ACK UTH Rosa Radom. Pierwsze mecze zaplanowano na przyszły weekend.
Enea Astoria Bydgoszcz - Biofarm Basket Poznań 78:87 (21:21, 17:21, 15:20, 25:25)
Astoria: Gospodarek 21, Fatz 10, Krefft 10, Szyttenholm 10, Bierwagen 9, Paul 8, Czyżnielewski 7, Barszczyk 2, Dąbek 1, Kondraciuk 0.
Basket: Wieloch 18, Struski 14, Metelski 13, Fiszer 10, Migała 8, Bręk 7, Gruszczyński 5, Kurpisz 5, Leszczyński 3, Smorawiński 2, Ryżek 2, Frąckowiak 0.
ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze
Z radomem nie mają szans, pewnie spadną i odejdzie sponsor i jestem ciekawy co będzie z męskim koszem w Bydgoszczy.