Największy przegrany początku rozgrywek, tuż przed finiszem sezonu regularnego okazuje się największym zwycięzcą. Cajasol Sewilla, bo o tym zespole mowa, nie przegrało już od czterech spotkań i wydaje się, że w aktualnej formie na dobre opuściło strefę spadkową. Obecnie drużyna Pedro Martineza zajmuje 14. lokatę w tabeli, mając lepszy bilans małych punktów, niż CAI Saragossa. Sytuacja andaluzyjskiej ekipy jest tym lepsza, że następne trzy drużyny w tabeli (Bruesa Gipuzkoa, Estudiantes Madryt i CB Granada) mają tylko o punkt więcej od Cajasol.
Kolejną okazję do tego by polepszyć swoją pozycję, koszykarze z Sewilli będą mieli już w sobotę, lecz czeka ich trudne zadanie. Do stolicy Andaluzji przyjeżdża bowiem Kalise Gran Canaria. Wyspiarska ekipa wygrała trzy spotkania z rzędu. O ile zwycięstwa nad Granadą czy Bruesą były raczej wliczone w bilans zysków i strat, to o tyle dwa punkty wywalczone w starciu z Realem Madryt mogą napawać dumą zarząd Kalise. Tym bardziej, że podopieczni Salvadore Maldonado prowadzili przez całe spotkanie, a goście zaczęli odrabiać przewagę dopiero w samej końcówce.
Ponieważ obie ekipy znajdują się na fali wznoszącej, trudno wytypować faworyta. Za Cajasol przemawia fantastyczna postawa w ostatnich tygodniach Clay’a Tuckera. Amerykanin został sprowadzony do Sewilli nieco ponad miesiąc temu i w pięciu dotychczasowych grach uzbierał 105 oczek, co daje średnią 21 punktów na mecz i miano lidera zespołu. Szczególnie świetnie koszykarz zaprezentował się w minioną kolejkę przeciwko Pamesie Walencja - rzucił wówczas 37 oczek. Atutem Kalise jest z pewnością kolektywna gra całego zespołu. Przed żadnym spotkaniem nie można przewidzieć, który z koszykarzy tym razem będzie najlepszym strzelcem ekipy. Najczęściej najskuteczniejszym zawodnikiem okazuje się Kanadyjczyk Carl English - średnio 16,7 oczek. Nieco mniej (10,3) zdobywa Melvin Sanders, podczas gdy Sitapha Savane dodaje 9,1 punktów. Prawdziwym mózgiem Kalise jest jednak Marcus Norris (7,8 punktu i 2,8 asysty), bez którego gra zespołu nie wyglądałaby tak efektywnie. Podobną rolę w drużynie Cajasol spełnia Tyrone Ellis (11 oczek i 1,5 asysty), zaś do wysokiej formy powraca jedyny Polak w ACB - Michał Ignerski. Były zawodnik Śląska Wrocław i Anwilu Włocławek zdobywa przeciętnie 9,9 punktu i 3,5 zbiórki w każdym spotkaniu.
Po 29. kolejce ACB najprawdopodobniej nie dojdzie do większych zmian w czołówce tabeli. Najlepsze ekipy ligi zmierzą się bowiem ze słabszymi rywalami. Regal FC Barcelona zagra na wyjeździe z zespołem z Granady. Szkoleniowiec drużyny gospodarzy, Trifon Poch nie ma powodów do radości, gdyż jego zawodnicy ostatni raz wygrali na początku lutego, przegrywając następnych sześć potyczek. Unicaja Malaga spotka się natomiast z Estudiantesem Madryt, podczas gdy Real Madryt będzie starał się zmazać plamę po porażce z Kalise, zdobywając dwa oczka w meczu z beniaminkiem CAI Saragossą.
Warto dodać, że dwa spotkania 29. kolejki odbędą się dopiero za niecałe dwa tygodnie. Przełożone na 16. kwietnia zostały mecze iubrnetii z Murcją oraz TAU z Pamesą.
Oto komplet spotkań 29. kolejki ACB:
CB Granada - Regal FC Barcelona / sobota, 04.04.2009, godz. 18.15
Cajasol Sewilla - Kalise Gran Canaria / sobota, 04.04.2009, godz. 19.00
Unicaja Malaga - Estudiantes Madryt / sobota, 04.04.2009, godz. 19.00
Real Madryt - CAI Saragossa / niedziela, 05.04.2009, godz. 12.30
Bruesa Gipuzkoa - Alta Gestion Fuenlabrada / niedziela, 05.04.2009, godz. 12.30
Ricoh Manresa - Vive Minorka / niedziela, 05.04.2009, godz. 17.00
iurbentia Basket Bilbao - CB Murcja / czwartek, 16.04.2009, godz. 20.15
TAU Ceramica Vitoria - Pamesa Walencja / czwartek, 16.04.2009, godz. 20.30
Pauzuje: DKV Joventut Badalona