Sporo plotek transferowych związanych było w ostatnim czasie z Jimmym Butlerem, jednak chyba nikt do końca nie wierzył, że Chicago Bulls zaryzykują i wymienią swojego najlepszego gracza. A jednak. Byki w noc draftu porozumiały się z Minnesota Timberwolves, dzięki czemu Butler znów trafił pod skrzydła trenera Toma Thibodeau.
Bulls oprócz Butlera oddali także wybór nr 16 w tegorocznym drafcie, natomiast pozyskali Zacha LaVine'a, Krisa Dunna i siódmy wybór w drafcie, który poświęcili na środkowego - Lauri Markkanena.
Lider Bulls spędził sześć sezonów w Chicago, z czego przez pierwsze cztery lata prowadził go Thibodeau. Z roku na rok czynił ogromne postępy. W trzech ostatnich latach wystąpił w Meczu Gwiazd, natomiast w rozgrywkach 2016/17 notował średnio 23,3 punktu, 6 zbiórek oraz 5,3 asysty.
Włodarze Byków postawili jednak na młodzież. Dunn to gracz wybrany z piątym numerem w zeszłorocznym drafcie. LaVine natomiast ma za sobą już trzy sezony w NBA, mimo że jest od niego młodszy. W ostatnim notował 18,9 punktu, zanim zerwał więzadło krzyżowe przednie.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Nigdy nie byłem w tak dobrej formie fizycznej