TBV Start Lublin pojawił się w PLK przed trzema sezonami. Rozgrywki kończył kolejno na miejscach 14., 17. i 15. Wygrał zaledwie 21 z 73 meczów. Nowe rozdanie ma być zupełnie inne.
Władze klubu chcą walki o play-off. Czy to realne? - Moim zdaniem lepiej postawić sobie zbyt ambitny cel i go nie osiągnąć, niż za niski i go zrealizować - powiedział Kurierowi Lubelskiemu David Dedek, który poprowadzi lublinian.
Na razie trwa budowa kadry. Do zespołu dołączyli Michael Gospodarek, Marcin Dutkiewicz i Roman Szymański.
- Gospodarek to polski rozgrywający, którego bardzo potrzebowaliśmy. Jest szybki i dużo widzi na parkiecie. Dutkiewicza nie trzeba za bardzo przedstawiać, bo to dobrze znana postać w naszej lidze - przekonuje
Dedek. - Szymańskiego charakteryzuje mocna walka pod koszem, duże serce do gry i fakt, że nie odpuszcza ani centymetra na boisku, a takiego typu walczaka potrzebujemy.
Co z zagranicznymi wzmocnieniami? W klubie liczą na to, że uda im się przedłużyć umowę z Jasonem Boone'em, który dołączył do drużyny w trakcie minionego sezonu i wywarł pozytywne wrażenie.
ZOBACZ WIDEO Adamek zdradził kulisy walki. Wyszedł do ringu z poważną kontuzją!
- Mam nadzieję, że uda nam się dogadać. Pokazał się jako wartościowy zawodnik. Jesteśmy w kontakcie z jego agentem - wyjawia Dedek.
Przygotowania TBV Start rozpocznie z początkiem sierpnia. W planie są m.in. dwa obozy. - Na pewno pierwszą rzeczą, nad którą będziemy pracować od samego początku jest obrona, która musi być na wyższym poziomie niż w poprzednich rozgrywkach - wyjaśnia szkoleniowiec.