W sobotni wieczór bardzo wiele wskazywało na to, że Andre Iguodala będzie kolejnym wzmocnieniem Houston Rockets. Według raportów sprawdzonych źródeł, jego spotkanie z przedstawicielami "Rakiet" wypadło wręcz znakomicie, a kilkanaście minut później na światło dzienne wyszła informacja, że Andre odwołał wszystkie pozostałe negocjacje.
Rozmowy z Rockets, jednakże, wymusiły na Golden State Warriors konkretne, agresywne działania, aby utrzymać w składzie jednego ze swoich najlepszych obrońców. Pierwotnie zakładano, że Iguodala otrzyma nowy kontrakt opiewający na sumę około 13 milionów dolarów rocznie. Skończyło się na kwocie, która zapewni zawodnikowi 3 miliony dolarów więcej.
Dla aktualnych mistrzów NBA niezwykle istotnym czynnikiem było to, aby utrzymać w swoim składzie trzon, który pozwolił im wygrać w minionych finałach przeciwko Cleveland Cavaliers. Nowe kontrakty podpisali również Stephen Curry, Shaun Livingston oraz David West, a na dniach należy się również spodziewać informacji o umowie dla Kevina Duranta.
Wysokie sumy wszystkich tych kontraktów sprawią, że w następnym sezonie, Warriors będą musieli zapłacić około 40 milionów dolarów podatku od luksusu.
ZOBACZ WIDEO Adamek zdradził kulisy walki. Wyszedł do ringu z poważną kontuzją!