Pod znakiem zapytania stoi przyszłość Armaniego Moore'a i Adama Hrycaniuka. Pierwszy z nich ma co prawda kontrakt ze Stelmetem BC Zielona Góra, jednak Amerykanin jest kuszony przez inne kluby. Jeśli chodzi natomiast o reprezentanta Polski, jego umowa z zielonogórską ekipą skończyła się po zakończonym sezonie i nie jest jeszcze jasne, czy strony zwiążą się nowym kontraktem.
- Nie zamykałbym tematu zagranicznych transferów. Po pierwsze, nie mamy podpisanej umowy z Adamem Hrycaniukiem, a po drugie nie jest zamknięta sytuacja Armaniego Moore'a, który ma wiele ofert z Europy. Temat jest na tapecie. Póki ta kwestia się nie wyjaśni, będziemy aktywni na rynku. Te dwie sprawy idą równolegle. Gdyby jednak nie było Moore'a i Hrycaniuka, pojawiłaby się możliwość do pozyskania nawet do trzech zawodników zagranicznych - wytłumaczył Janusz Jasiński.
Pozyskaniem Moore'a zainteresowane są kluby z Europy Zachodniej. Hrycaniuka z kolei w swoim składzie widzą zespoły z Polski. - Wiem, że Adam jest kuszony przez wiele klubów w Polsce, ale z drugiej strony podejmuje ryzyko, bo my też jesteśmy zarzucani różnymi propozycjami - przyznał właściciel Stelmetu BC.
Kto mógłby zastąpić Moore'a i Hrycaniuka, jeśli koszykarze opuściliby Winny Gród? Ciekawym rozwiązaniem są perspektywiczni zawodnicy, którzy w ekipie mistrzów Polski rozwijaliby się w zawodowym baskecie. - Po dobrych doświadczeniach z Moore'm i Djurisiciem może sięgnęlibyśmy po młodego, obiecującego koszykarza z USA lub Europy, który mógłby się u nas rozwijać, będąc uzupełnieniem składu. Myślę, że ta koncepcja dotychczas dawała dobre efekty. Dzięki tej opcji klub jest w stanie pozyskać dobrego zawodnika za w miarę normalne pieniądze - zdradził Jasiński.
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka: Nie wiem, co będzie dalej (WIDEO)