Nuggets chcieli Shauna Livingstona

Mało brakowało, a Shaun Livingston zostałby czwartym rozgrywającym Denver Nuggets. Jak mówi trener Bryłek, George Karl, klub z Kolorado był już dogadany z zawodnikiem na temat kontraktu. Ten jednak zdecydował się na przeprowadzkę do Oklahoma City, gdzie reprezentuje aktualnie tamtejszych Thunder.

- Miałem nadzieję, że jesteśmy już bardzo blisko - mówił Karl. Na krótko po tym jak Nuggets doszli do porozumienia z Livingstonem, ten zdecydował się na wybór Thunder i 31 marca złożył podpis pod kontraktem. W środę jego klub zmierzył się z drużyną George'a Karla. Nie był to zbyt udany występ ani dla Thunder ani dla Livingstona. Powracający do gry po bardzo poważnym złamaniu nogi koszykarz rzucił sześć punktów, a jego drużyna uległa Nuggets 112:122.

- To była jedna z opcji. Liczyłem się z wyborem Nuggets, szczególnie dlatego, że zagrają w playoff - mówił 23-letni obrońca. Jedynym powodem, dla którego Livingston zastanawiał się nad podpisaniem umowy z klubem z Kolorado był czas gry jaki Karl mógł mu zaoferować. - To byłaby dla mnie najlepsza możliwość aby stać się jeszcze lepszym i kontynuować mój rozwój. Nie wiedziałem jednak jak długo będę mógł przebywać na parkiecie - wyjaśnił. Tym samym wybór Livingstona padł na beniaminka NBA, Oklahoma City Thunder.

Nuggets planowali podpisać z Livingstonem umowę obowiązującą do końca bieżącego sezonu z zaznaczeniem możliwości przedłużenia na następne rozgrywki. Włodarze Nuggets zazwyczaj starają się podpisywać z zawodnikami takiego typu umowy, co daje im możliwość manewrów w przypadku chęci wytransferowania zawodników. W tym przypadku trenerzy Bryłek mieliby okazję uważnie przyjrzeć się Livingstonowi w letniej przerwie i ewentualnie podpisać z nim aneks do umowy.

23-letni koszykarz związał się z Thunder umową obowiązująca do końca kolejnego sezonu. Do tej pory rozegrał dla tego klubu cztery spotkania, notując średnio po 7,5 punktów, 2,3 asysty oraz 3,5 zbiórek. Przed podpisaniem umowy z klubem z Oklahomy Livingston występował na parkietach NBDL, gdzie w barwach Tulsa 66ers. To właśnie udane występny na zapleczu NBA zwróciły na niego uwagę trenera George’a Karla.

Przypomnijmy, iż 26 lutego 2007 roku koszykarz w jednym ze spotkań ligi doznał bardzo poważnego złamania nogi. Będący wówczas zawodnikiem Los Angeles Clippers Livingston opuścił cały poprzedni sezon i do gry wrócił dopiero przed rozpoczęciem bieżącym rozgrywek. Na początku sezonu był związany z Miami Heat, jednak szefowie klubu postanowi oddać go w wymianie do Memphis Grizzlies, którzy z kolei szybko go zwolnili.

Komentarze (0)