NBA: Shane Larkin wraca do NBA, Haslem zostaje w Heat

PAP/EPA / VALDA KALNINA
PAP/EPA / VALDA KALNINA

Po rocznej przerwie, do NBA powraca Shane Larkin, ostatnio występujący w ekipie z Baskonii. Z kolei Udonis Haslem, czyli w zasadzie obecna ikona Miami Heat, zostaje na Florydzie.

Shane Larkin po kilkuletniej przygodzie w lidze NBA, ostatni sezon rozegrał w Europie. Jego klubem była Baskonia Vitoria Gasteiz. Rozgrywający spisywał się całkiem przyzwoicie, zarówno w rozgrywkach hiszpańskiej ACB, jak i Euroligi, będąc ważnym punktem swojego zespołu.

Wcześniej grał kolejno w barwach Mavericks, Knicks oraz Nets. W tym ostatnim klubie, czyli bezpośrednio przed przeprowadzką na Stary Kontynent, notował średnio solidne 7,3 punktu i 4,4 asysty. Kolejny sezon Larkin rozegra w Boston Celtics, którzy zdecydowali się podpisać z nim roczną umowę. Warto dodać, że 24-latek odrzucił ponad 6 mln dolarów, jakie zarobiłby za kolejny sezon gry dla Baskonii.

Rozgrywający nie będzie miał jednak łatwego zadania w walce o minuty w zespole. Liderem Celtów jest bowiem także jedynka, czyli Isaiah Thomas, który średnio na parkiecie spędza około 34 minuty, a prowadzić grę mogą również Marcus Smart oraz Terry Rozier.

Z kolei Udonis Haslem rozegra kolejny sezon na parkietach NBA. 37-letni silny skrzydłowy uzgodnił z Miami Heat warunki rocznej umowy za minimum dla weterana. Haslem to obecnie tak naprawdę już cień gracza, który kiedyś stanowił o sile zespołu z Florydy. Jest mu jednak wierny przez całą karierę, a kolejne rozgrywki będą dla niego już 15. sezonem w lidze.

Trzykrotny mistrz NBA ostatnio notował średnio po 1,9 punktu oraz 2,3 zbiórki. Rozegrał jednak zaledwie szesnaście spotkań, grając w nich przeciętnie po 8 minut.

ZOBACZ WIDEO: Morderczy triatlon dla najtwardszych: DATEV Challenge Roth 2017 (VIDEO)

Komentarze (0)