Aaron Johnson był jednym z tych zawodników, których wpływ na grę zespołu BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski był bardzo duży. Podstawowy rozgrywający drużyny nie miał jednak łatwych początków. Pierwsze mecze w jego wykonaniu były dość przeciętne, żeby nie powiedzieć słabe. W pewnym momencie pojawiły się nawet doniesienia o tym, że jego przygoda ze Stalówką może dobiec końca. Nic takiego finalnie nie miało jednak miejsca.
Od listopada Johnson wskoczył na zdecydowanie inny, dużo wyższy poziom, co szło w parze także z wynikami drużyny. Efektem tego BM Slam Stal była rewelacją rozgrywek, bez najmniejszego trudu awansując do fazy play-off, w której zdołała wywalczyć brązowe medale.
Filigranowy, bo niski, acz jednocześnie atletyczny rozgrywający w całych rozgrywkach notował średnio nieco ponad 12 punktów oraz 7,2 asysty, dzięki czemu był najlepszym podającym w lidze. Ponadto - ze średnią 1,9 - był drugim przechwytującym.
Kibice Stali mogą zatem odetchnąć z ulgą. Pozyskiwanie nowych zawodników zagranicznych zawsze jest pewną niewiadomą, a marka Johnsona na polskich parkietach po ostatnim sezonie jest znana. A ostrowian, poza rozgrywkami PLK, czeka przecież także walka w Pucharze Europy. Poza 28-letnim rozgrywającym, klub potwierdził także wypożyczenie z Trefla Sopot młodego podkoszowego, Grzegorza Kulki.
Tym samym na pokładzie ekipy prowadzonej przez Emila Rajkovicia znajduje się obecnie siedmiu graczy. Poza Johnsonem i Kulką są to: Tomasz Ochońko, Łukasz Majewski i Mateusz Kostrzewski, którzy reprezentowali barwy klubu również w poprzednim sezonie, a także pozyskani Grzegorz Surmacz i Michał Chyliński.
ZOBACZ WIDEO: Morderczy triatlon dla najtwardszych: DATEV Challenge Roth 2017 (VIDEO)